28 grudnia 2017

"Z popiołów" Martyna Senator


Jest już koniec grudnia, a ja nie mogę się przemóc, żeby napisać jakąś nową recenzję na bloga. Minęło trochę czasu, odkąd  publikowałam coś tutaj dla Was. Przeczytałam kilka, dość fajnych historii, ale jak tylko zasiadam do laptopa to wszystkie myśli uciekają mi z głowy i siedzę godzinami zastanawiając się co tak właściwe mogę napisać o danym tytule. Jestem świeżo po lekturze z "Z popiołów", więc jakoś tak pomyślałam, że spróbuję coś naskrobać na jej temat. 


"Z popiołów" z początku, gdy tylko zobaczyłam opis fabuły, to bardzo chciałam ją przeczytać. Ostatnimi czasy ciągle zaczytywałam się w thrillerach, więc chciałam zrobić sobie przerwę i sięgnąć po jakąś miłą historię o miłości, która będzie lekka, przyjemna i będzie chciało mi się ją przeczytać. Dlatego zdecydowałam się przeczytać z "Z popiołów". Tylko czy historia Michała i Sary spełniła moje oczekiwania? 

Sara i Michał to główni bohaterowie książki "Z popiołów" Martyny Senator. Ich historia nie różni się niczym specjalnym od innych historii gatunku new adult. Książka opowiada o dwójce ludzi, którzy czują się nieszczęśliwi i pogubieni, a ich wspólne spotkanie utwierdzi ich w przekonaniu, że nigdy nie jest za późno na prawdziwą miłość i szczęście. Przyznam szczerze, że z początku książka zapowiadała się nudno. Przez dobre ponad 100 stron nie działo się nic zaskakującego, ale bardzo mi to odpowiadało, bo nie musiałam całkowicie skupiać się na lekturze. Dodam także, że czytałam ją w trakcie lekcji, ale ciii ;) Tak więc fabuła była lekka, przyjemna i to mi odpowiadało. Gdy akcja nabrała tempa, tym bardziej wzrosło moje zainteresowanie tą historią. Na wierzch zaczęła wychodzić nieciekawa przeszłość Sary, która po dobrych kilku latach zdobyła się, by wyznać swoje mroczne sekrety i zmierzyć się ze swoimi demonami  z przeszłości. 

Jeśli chodzi o charakterystykę bohaterów to nie mam się do czego przyczepić. Nie ukrywam, że najbardziej spodobała mi się postać Michała, który okazał się być ideałem mężczyzny. Jego dobre serce nie pozwoliło mu stać bezczynnie i przyglądać się jak czworo mężczyzn atakuje niewinną dziewczynę, tylko od razu nie myśląc o konsekwencjach rzucił się na ratunek dziewczynie. Oczywiście bohater nie zaimponował mi od razu swoją postawą, tylko stopniowo, w miarę jak akcja książki się rozwijała, to Michał tym bardziej mi się podobał. Jego zachowanie wobec Sary, było momentami, przynajmniej jak dla mnie nierealne. Przeszkadzało mi to, że w pewnym momencie Michał widział w niej ideał kobiety i nie dostrzegał w niej żadnych wad, a przecież każdy z nas jakieś ma, nikt nie jest idealny. Sara to postać, która z nieśmiałej, zamkniętej poczwary przemienia się na naszych oczach w pięknego, odważnego motyla. Tylko się nie śmiejcie, ale naprawdę tak mi się skojarzyła jej postać. 


"Z popiołów" to opowieść o pokonywaniu własnych słabości, o otwarciu się na ludzi i  nowe doznania. Sara przeszła ogromną metamorfozę swojej bohaterki, która uzmysławia nam, że wystarczy chcieć, by zmienić swoje życie.

Przeczytałam tę historię bez większego przeżywania lektury, co utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że ta książka jest przyjemną odskocznią na kilka godzin, by po skończeniu odłożyć ją na półkę i nie wrócić już do niej ponownie. Są takie książki, które raz wzbudzają w nas ogromny zachwyt i mamy ochotę czytać je w kółko i wracać do ulubionych bohaterów i wydarzeń, a niektóre tak jak już pisałam są dobre na chwilę. Nie uważam, że przeczytanie tej książki, to strata czasu. Wręcz przeciwnie, dzięki tej książce szybciej mi zleciały lekcje :D Ale tak poważnie to polecam sięgnąć po nią osobom, które mają ochotę przeczytać przyjemną historię o miłości. 

Planujecie sięgnąć po "Z popiołów" ?:) 

19 komentarzy:

  1. Planuję przeczytać tę książkę, ale nie wiem jeszcze kiedy mi się to uda. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat w najbliższym czasie będziesz miała chwile wolnego i przeczytasz ;)

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, całkiem mi się podobała i po drugą część na pewno sięgnę :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem czy sięgnę po drugą część :) Może akurat najdzie mnie ochota na coś lekkiego to skorzystam i przeczytam 😊

      Usuń
  4. Planuję po nią sięgnąć :) Może też szybciej zlecą mi wykłady :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam fragment tej książki od Czwartej Strony, więc w wolnej chwili przeczytam go. Zobaczymy czy mi się spodoba :)
    Czasem takie książki są fajną odskocznią od cięższych powieści :D
    Buziaki! :* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat przypadnie Ci do gustu :) Mnie się średnio podobała, ale każdy odbiera książki inaczej ;)

      Usuń
  6. Jeśli sięgnę po tę książkę to też tylko jako przerywnik.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami takie książki też są potrzebne ;) Oby Ci się spodobała ;)

      Usuń
  7. Tyle osób zachwala tę pozycję, że i ja kiedyś muszę sięgnąć. Poza tym mieć taką ładną okładkę na półce to sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje nic innego, tylko zaopatrzyć się w książkę i czytać :)

      Usuń
  8. Pozycja raczej nie dla mnie, za to Twoja recenzja jak najbardziej ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i w sumie zgadzam się z Tobą. Historia była bardzo przyjemna, ale nie na tyle skomplikowana, by trzeba było się mocno na niej skupiać. Styl autorki lekki i przyjemny przypadł mi do gustu, więc mam zamiar sięgnąć po drugi tom, zwłaszcza, że będzie on dotyczył Kaśki, którą bardzo polubiłam, choć było jej mało :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami takie lekkie lektury są potrzebne do odstresowania się :) Ja w sumie nie wiem, czy mam zamiar sięgnąć po drugą część. Ciągle coś mi nie pasuje w historiach polskich autorów :)

      Usuń
  10. Zastanawiałam się czy przy następnym popełnieniu zakupów skusić się na tę pozycję, a Twoja opinia mnie zachęciła :D Potrzebuję jakiejś lekkiej książki na odskocznie od tych bardziej wymagających, więc myślę, że ta może się nadać :)

    OdpowiedzUsuń