Sięgnęłam po tę książkę z nadzieją, że będzie lepsza od swoich poprzedniczek, bo jeśli czytaliście moją recenzję "Złego Romea" czy "Złej Julii" to wiecie, że średnio byłam nimi zachwycona. Jednak co mnie skusiło na trzeci tom, skoro dwa poprzednie mnie zawiodły? A to, że kilka dni przed otrzymaniem propozycji zrecenzowania jej, dowiedziałam się, że ten tom opowiada o losach siostry Ethana - Elissie. Byłam ciekawa dlaczego autorka zdecydowała się na taki zabieg, bo skoro dwa pierwsze tomy serii Starcrossed opowiadały losy Ethana i Cassie, to dlaczego ten ostatni, który mógłby być podsumowaniem całego cyklu o tej parze, autorka postawiła na kompletnie odrębną historię i zagłębiła się w losy Elissy.
"Złe serce" czytałam na telefonie, więc przyznam, że trochę ciężko mi się na początku czytało i szybko się męczyłam. Natomiast wraz z zagłębianiem się w lekturę, nie mogłam się oderwać od tej książki, ponieważ tak wciągnęła mnie historia siostry Ethana. W tej części autorka kompletnie mnie zaskoczyła. Zaserwowała nam świetną historię, którą czyta się po prostu z zapartym tchem i nie sposób się od niej oderwać. Ale to po kolei.
W powieści tej poznajemy przeszłość Elissy i Liama, którzy poznali się pewnego dnia, dosłownie mijając się na ulicy. To przypadkowe spotkanie zaowocowało gorącym uczuciem, które połączyło tę dwójkę w związek, jakiego sami się nie spodziewali, ani nie oczekiwali. Jednak z pewnych przyczyn zakochani rozstają się, a spotkanie po kilku latach wywoła w nich lawinę wspomnień i przywoła dawne uczucie, o którym bohaterowie starali się zapomnieć.
Nie będę Wam dużo zdradzać z fabuły, bo co to będzie za przyjemność z czytania tej historii. Początkowo sama byłam przekonana, że "Złe serce" nie różni się niczym szczególnych od poprzednich części i czułam pewne rozczarowanie, że kolejny raz autorka mnie zawiedzie. Przez dobre sto stron byłam pewna, że niczym mnie nie zaskoczy, że doskonale potrafię przewidzieć w jakim kierunku potoczą się ich losy, jak autorka rozegra akcję w książce i jak potoczą się kolejne rozdziały. I wiecie co? Tak właśnie było. Przewidziałam każdy ruch Leisy, niemniej jednak książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Sama do końca nie wiem z czego to wynika, przecież autorka ta sama, która mnie rozczarowała i historia poprowadzona tak jak każdy romans. Jednak stwierdzam, że mnie historia Elissy i Liama bardzo się podobała. Leisa Rayven postawiła na zakazane uczucie, które rozkwita między dwójką głównych bohaterów, pomimo szeptów i ostrzeżeń, że kochankowie nie mogą być razem, uczucie wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i para jest gotowa zaryzykować wszystko, by być razem.
Elissa, to dziewczyna, którą mieliśmy okazję poznać już we wcześniejszych tomach, jako postać drugoplanową. Jest ona jedną z najbardziej szanowanych producentek wykonawczych na Broadwayu. Pewna siebie kobieta, która wie czego chce od życia i konsekwentnie dąży do bycia najlepszą w tym co robi. Lecz, gdy w jej życie wkroczy dawna miłość, będzie w stanie poświęcić wszystko co osiągnęła dla miłości swojego życia. Natomiast Liam to chłopak ze skomplikowaną przeszłością, który poświęcił swoje szczęście, by pomóc bliskim. Leisa Rayven stworzyła skomplikowaną relację między głównymi bohaterami i pokierowała ich losy w zawiły sposób, rzucając im pod nogi ciągłe kłody i nie ułatwiła im życia.
"Złe serce" Leisy Rayven poprowadzona jest w nieskomplikowanym języku, lekki styl autorki i sympatyczni bohaterowie to idealne połączenie dla powieści New Adult. Jeśli jesteście fanami tego gatunku, to ta książka powinna przypaść Wam do gustu. A jeżeli nie czytaliście poprzednich tomów (czyli "Zły Romeo" i "Zła Julia") to nie przejmujcie się tym, bo "Złe serce" można spokojnie czytać bez znajomości tych części. Nawet polecam Wam zacząć przygodę z tą autorką od tej książki ;)
Czytaliście już jakąś książkę Leisy Rayven? :) Macie w planach ten tytuł?
*Za przedpremierowy egz. książki dziękuje wydawnictwu Otwartemu.
W powieści tej poznajemy przeszłość Elissy i Liama, którzy poznali się pewnego dnia, dosłownie mijając się na ulicy. To przypadkowe spotkanie zaowocowało gorącym uczuciem, które połączyło tę dwójkę w związek, jakiego sami się nie spodziewali, ani nie oczekiwali. Jednak z pewnych przyczyn zakochani rozstają się, a spotkanie po kilku latach wywoła w nich lawinę wspomnień i przywoła dawne uczucie, o którym bohaterowie starali się zapomnieć.
Nie będę Wam dużo zdradzać z fabuły, bo co to będzie za przyjemność z czytania tej historii. Początkowo sama byłam przekonana, że "Złe serce" nie różni się niczym szczególnych od poprzednich części i czułam pewne rozczarowanie, że kolejny raz autorka mnie zawiedzie. Przez dobre sto stron byłam pewna, że niczym mnie nie zaskoczy, że doskonale potrafię przewidzieć w jakim kierunku potoczą się ich losy, jak autorka rozegra akcję w książce i jak potoczą się kolejne rozdziały. I wiecie co? Tak właśnie było. Przewidziałam każdy ruch Leisy, niemniej jednak książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Sama do końca nie wiem z czego to wynika, przecież autorka ta sama, która mnie rozczarowała i historia poprowadzona tak jak każdy romans. Jednak stwierdzam, że mnie historia Elissy i Liama bardzo się podobała. Leisa Rayven postawiła na zakazane uczucie, które rozkwita między dwójką głównych bohaterów, pomimo szeptów i ostrzeżeń, że kochankowie nie mogą być razem, uczucie wygrywa ze zdrowym rozsądkiem i para jest gotowa zaryzykować wszystko, by być razem.
Elissa, to dziewczyna, którą mieliśmy okazję poznać już we wcześniejszych tomach, jako postać drugoplanową. Jest ona jedną z najbardziej szanowanych producentek wykonawczych na Broadwayu. Pewna siebie kobieta, która wie czego chce od życia i konsekwentnie dąży do bycia najlepszą w tym co robi. Lecz, gdy w jej życie wkroczy dawna miłość, będzie w stanie poświęcić wszystko co osiągnęła dla miłości swojego życia. Natomiast Liam to chłopak ze skomplikowaną przeszłością, który poświęcił swoje szczęście, by pomóc bliskim. Leisa Rayven stworzyła skomplikowaną relację między głównymi bohaterami i pokierowała ich losy w zawiły sposób, rzucając im pod nogi ciągłe kłody i nie ułatwiła im życia.
"Złe serce" Leisy Rayven poprowadzona jest w nieskomplikowanym języku, lekki styl autorki i sympatyczni bohaterowie to idealne połączenie dla powieści New Adult. Jeśli jesteście fanami tego gatunku, to ta książka powinna przypaść Wam do gustu. A jeżeli nie czytaliście poprzednich tomów (czyli "Zły Romeo" i "Zła Julia") to nie przejmujcie się tym, bo "Złe serce" można spokojnie czytać bez znajomości tych części. Nawet polecam Wam zacząć przygodę z tą autorką od tej książki ;)
Czytaliście już jakąś książkę Leisy Rayven? :) Macie w planach ten tytuł?
*Za przedpremierowy egz. książki dziękuje wydawnictwu Otwartemu.
Sporo słyszałam o tej serii, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie. Mam wrażenie, że to nie jest seria dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
oliviaczyta.blogspot.com
Nie znam żadnej czesci i jakos mnie nie ciągnie
OdpowiedzUsuńTo książki, które nie każdym przypadną do gustu, więc nie ma się co zmuszać :)
UsuńMam w planach tę serię.
OdpowiedzUsuńTa książka jest boska i zawsze to powtarzam, gdzie tylko mogę. Historia Elissy i Liama jest po prostu... no boska. Kocham całym serduszkiem.
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Ja póki co mam za sobą tylko Pierwszą część i podobała mi się :) planuje przeczytać kolejne dwie jeśli będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie wymęczyła Zła Julia więc osobiście uważam, że czytanie tej części to strata czasu. Na szczęście Złe serce jest dużo lepsze, więc tą z przekonaniem mogę Ci polecić :)
UsuńCzytałam całą tr5ylogię, ale to Właśnie "Złe serce" najbardziej podbiło moje serce :D Wspaniała książka ^^
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia i świetna recenzja :D
Zabookowany świat Pauli
Mam podobne odczucia ;) Dziękuje Ci bardzo ;)
UsuńJestem ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że nie byłaś oszołomiona poprzednimi częściami, dlatego ten wybór mnie zaciekawił, dobrze, że tym razem było lepiej :)
OdpowiedzUsuńSama byłam zaskoczona, że książka aż tak przypadnie mi do gustu :) Dobrze, że okazała się fajna, bo nie męczyłam się podczas czytania :)
UsuńNie czytałam jeszcze tej serii ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie jestem zainteresowana tymi książkami.
OdpowiedzUsuńNie zabrałam się jeszcze za tą serię bo czekałam aż całość będzie wydana :) Początkowo nie przekonywa mnie fabuła ale wszyscy tak zachwalają że chyba się skurzę :)
OdpowiedzUsuńAkurat ta ostatnia część to historia siostry głównego bohatera z pierwszej części :)
UsuńCzytałam dwie poprzednie i się mocno wkurzyłam, bo zupełnie mi się nie podobały. Po tą też pewnie sięgnę, ale jakie będą wrażenia... oby lepsze :D
OdpowiedzUsuńMnie dwie poprzednie również bardzo zawiodły. Ale zapewniam Cię, że ta część jest o wiele lepsza od tamtych :)
UsuńZłego Romea czytałam, Julię już nie. Mam mieszane uczucia co do niego. Z początku podobał mi się bardzo a czym dalej, tym mniej. Złe serce mam w planach, bo mimo wszystko jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZłe serce spokojnie możesz sobie przeczytać bez poznania wcześniejszych części ;) Więc jak tylko masz ochotę to czytaj :) Nic nie stoi na przeszkodzie :)
UsuńZły Romeo tak mnie do siebie zraził, że raczej nie ma nikogo, kto przekona mnie do poznania kolejnych części. Szkoda mi na nie po prostu czasu, którego i tak ostatnio mam deficyt.:/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nawet mi się nie udało ;) Mnie Zły Romeo i Zła Julia także zawiodły, ale postanowiłam dać jeszcze jedną szanse autorce i przyznam, że się nie zawiodłam :)
UsuńZawiodłam się na pierwszej części i stwierdziłam, że nie chcę na chwilę obecną poznawać dalszych losów bohaterów :)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem, po co męczyć z książką, która nam się nie spodoba ;)
UsuńChętnie zainteresuję się tą książką, wygląda całkiem sympatycznie!
OdpowiedzUsuńTreść również jest całkiem sympatyczna :) I tą część mogę Ci polecić z ręką na sercu, że Ci się spodoba :)
UsuńSłyszałam różne opinie o poprzednich częściach i raczej czuję, że to nie jest seria dla mnie ;) Po prostu niekoniecznie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Czasami tak jest :)
Usuń