"Spójrz na mnie" - Nicholas Sparks

                     
"Będziesz wiedziała co się wtedy czuje"

Z niecierpliwością wyczekiwałam premiery najnowszej książki mojego mistrza romansów, Nicholasa Sparksa. To co otrzymałam od tej powieści to nie tylko romans, pojawił się też wątek kryminalny. Bardzo cenię sobie twórczość autora i jestem jego największą fanką. Przeczytałam dotychczas wszystkie jego książki. Ciągle słyszę, że Sparks pisze swoje książki jednym schematem. Jest miłość, tragedia, płacz i radość. Jak dla mnie nie było jeszcze takiej, która by mi się nie podobała, a to już coś. 

"Spójrz na mnie" to opowieść o Marii, która jest świetną prawniczką, ma szansę na wielką karierę.  Pochodzi z dobrej rodziny, gdzie zawsze może liczyć na wsparcie ze strony rodziców i swojej młodszej siostry Sereny. Wszystko układało się dobrze, aż pewnego feralnego dnia poznała JEGO. 

Colin nigdy nie miał łatwego życia. Jako zbuntowany nastolatek, nie umiał radzić sobie z agresją. Dlatego rodzice wysłali go do szkoły wojskowej, gdzie spędził większość swojego życia. Uczył się jak stopniowo radzić sobie z agresją, z dala od swojej rodziny ułożył sobie życie. Znalazł pracę i spotkał na swojej drodze dwójkę cudownych przyjaciół: Evana i Lily. Wiele im zawdzięczał, bo gdy wszyscy sie od niego odwrócili, oni nadal przy nim trwali i pomagali mu. 

Gdy drogi Marii i Colina się przetną to uczucia wezmą górę nad rozsądkiem. Mogłoby się wydawać, że ta dwójka nie ma ze sobą nic wspólnego i dzieli ich przepaść nie do pokonania. Jednak serce będzie im podpowiadało coś innego. Ich sielanka jednak nie potrwa długo, bo do Marii zaczną przychodzić listy z pogróżkami. Początkowo będzie podejrzewać swojego szefa, którego względy odrzuciła. A gdy jednak okazuje się, że to nie szef Marii, sprawy się komplikują.. 

Czy Maria dowie się kto jej grozi? Czy ich miłość pokona wszelkie problemy i pozwoli im cieszyć się wspólną przyszłością? 

Dobrze wykreowani bohaterowie, których nie da się nie lubić. Colin zaimponował mi tym, jak umiał radzić sobie z silnymi emocjami, bo nie chciał trafić do więzienia. Z kolei Maria była niezwykle mądra i odważna. W zawodzie prawnika czuła się jak ryba w wodzie. Akcja powieści rozwijała się stopniowo, dlatego też czytelnik mógł powoli zapoznać się z treścią i bohaterami.

 

"Spójrz na mnie" to idealna lektura na długie, zimowe wieczory. Opowieść o miłości, przyjaźni, rodzinie a przede wszystkim o radzeniu sobie z duchami przeszłości, by te nie psuły naszej teraźniejszości. Zdecydowanie idealna pozycja dla fanów romansów i oczywiście twórczości Sparksa. Ja jestem oczarowana książka i  Was zachęcam do zapoznania się z twórczością Nicholasa. Miło spędziłam przy niej czas, choć chyba po raz pierwszy nie polały się łzy. Lekki język i ciekawa fabuła książki zachęca czytelnika do czytania. Polecam serdecznie! 

Moja ocena 8/10⭐

Kto już czytał "Spójrz na mnie" ? Jak wrażenia? A może ktoś z Was ma dopiero w planach przeczytać? Dajcie znać w komentarzu ;)