5 czerwca 2018

Podsumowanie maja 2018


Przyszła pora na kolejne podsumowanie miesiąca. Dawno nie było na blogu tego typu podsumowań, a to ze względu na maturę, którą pisałam w tym roku. W maju nie przeczytałam jakiejś powalającej liczby książek, ale i tak chciałam podsumować ten miesiąc. Jeśli widzieliście mój post o Książkach na pomaturalny stres to tam pisałam o swoich czytelniczych planach na maj, których jak widać nie udało mi się nawet w połowie zrealizować. Nie znalazłam żadnego tytułu, który wciągnął by na mnie na długie godziny, może z wyjątkiem nowej książki Sheridan, którą dość szybko przeczytałam. 


Najlepsze książki maja:


Ta książka niesamowicie mnie zaskoczyła, jak już czytaliście moją recenzję to wiecie jak pozytywne wrażenie na mnie zrobiła. Przeczytałam wszystkie jej książki, jakie tylko zostały wydane w Polsce i uważam ją za jedną z moich ulubionych autorek. 

"Without Merit" Colleen Hoover

Gdy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach od razu wiedziałam, że na pewno ją przeczytam. Opinie na Goodreads mówiły mi, że nie zawiedzie mnie i tym razem ta autorka. Początkowo ciężko mi było się wkręcić, główna bohaterka momentami była dziwna, a jej niektóre zachowanie ogromnie mnie irytowały. Jednak z każdą kolejną stroną nastrój książki się zmieniał, pokazując sens tej historii. Sytuacja kulminacyjna wywołała we mnie uczucie smutku i zarazem niedowierzania, ale myślę, że było to nieuniknione, żeby rodzina Merit otworzyła oczy. Zdecydowanie polecam Wam sięgnąć po tę książkę. Kolejna powieść, która ukazuje ludzkie problemy i uświadamia, jak ciężko jest wołać o pomoc ludziom, którzy nie chcą zauważyć problemu. 

Udało mi się także sięgnąć po książkę B.N Toler "Tam dokąd zmierzamy" przekonana, że będzie to najlepsza historia tego miesiąca. Główna bohaterka ma dar rozmawiania  duchami. Przez to jej własna rodzina się od niej odwróciła i została całkiem sama z tym problemem. Bardzo, ale to bardzo ta historia przypominała mi serial, który kiedyś oglądałam, a mowa tu o "Zaklinaczce duchów", gdzie główna postać z tego serialu także pomagała przejść duchom na drugą stronę. Przeczytałam tę książkę w dwa dni. Ale po zakończeniu nie odczuwałam takich zachwytów jak inni. Była taka okej... Więcej napiszę o niej w recenzji. 

Jeśli chodzi o K.A Tucker to bardzo długo czekałam na premierę "Chroń ją". Pomimo tego, że książka okazała się stuprocentowym kryminałem, to nie żałuję sięgnięcia po nią, ponieważ ja lubię takie zagadki kryminalne. Trochę zabrakło mi płomiennego romansu na miarę Tucker, to fakt. Ale mimo wszystko książka mi się podobała. 

Jak widzicie maj wypada słabo pod względem czytelniczym. Myślałam, że po stresie maturalnym nie będę mogła oderwać się od książek, a było całkiem odwrotnie. Nie miałam ochoty na czytanie, żadna książka nie wzbudziła we mnie zachwytu. Niemniej jednak nie mam żadnej książki, która mi się nie spodobała. Czerwiec zaczęłam od przeczytania "Dwór cierni i róż". I właśnie ta seria przypomniała mi za co tak kocham czytanie. Historia Prythianu wciągnęła mnie do tego stopnia, że nie mogę się oderwać od czytania. Wiele osób mi ją polecało i teraz bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na lekturę tej serii. Sarah J.Maas mnie nie zawiodła. A ja się cieszę, że nowy miesiąc rozpoczynam z taką świetną serią. 

A jak Wasz miesiąc maj minął? Ile książek przeczytaliście? :) 

9 komentarzy:

  1. Książki, które są Twoimi ulubionymi książkami miesiące, również bardzo mocno chcę przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej z książek, o których napisałaś, co mnie jakoś szczególnie nie dziwi, bo jestem bardzo do tyłu i to raczej nie moje klimaty (no może oprócz Tucker)

    Pozdrawiam cieplutko,
    martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zadnej z tych ksiązek nie czytałam, ale bardzo bym chciała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie książki, które chciałabym przeczytać! Zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie również zachwyciła "Bez lęku", ale najlepsza to "Żmijowisko" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. 5 to też dobry wynik! :) "Without merit", "Bez lęku" i "Tam, dokąd zmierzamy" też czytałam (o czym pewnie wiesz ;P) i z tych trzech każda mi się podobała, ale najbardziej zachwyciło mnie "Tam, dokąd zmierzamy" :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też myślałam, że po maturze od razu rzucę się na książki a miałam dokładnie tak jak Ty, w ogóle nie miałam ochoty na czytanie. Dopiero teraz w czerwcu nadrabiam zaległości i też mam w planach książki Sary J. Maas ale ja akurat będę czytać Szklany tron bo chcę się dowiedzieć o co tylu szumu :D

    Dziewczyna z biblioteki

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję wyniku :)
    Planuję przeczytać "Without Merit".

    OdpowiedzUsuń