11 kwietnia 2019

"Z dala od świateł" Samantha Young


Przeczytałam już kilka powieści autorki Samanthy Young i stwierdzam, że "Z dala od świateł" właśnie stała się moją ulubionąSamantha Young ma niezwykle przyjemne pióro. Jej styl pisania jest lekki, dlatego książki czyta się dobrze i szybko, a każda jej historia przesiąknięta jest mnóstwem emocji.

Skylar - to główna bohaterka książki. Bardzo znana wokalistka amerykańskiego zespołu pop-rockowego, który odniósł wielki sukces. Miliony ludzi pokochało ich muzykę. Byli znani na całym świecie, każdy o nich mówił. Do czasu, aż wydarzyła się tragedia, a życie Skylar legło w gruzach, zrozumiała, że sława nie przynosi jej szczęścia. Kobieta zdecydowała się na samolubny wybryk - uciekła i zostawiła swoje dotychczasowe życie za sobą, porzucając chłopaków z zespołu. Poznajemy ją w chwili, gdy jest bezdomna, śpi w namiocie, który skrywa w ogromnym plecaku i zarabia śpiewając na ulicy. Wyrzekła się swojej tożsamości, zrezygnowała z życia i stała się wrakiem człowieka. Do momentu, aż pewien mężczyzna złożył jej propozycję, którą od razu odrzuciła, jednak pewne dramatyczne zdarzenie spowodowało, że Skylar była zmuszona przystać na propozycję Killiana i ponownie wpaść w sidła sławy. 

"Z dala od świateł" ujawnia negatywne skutki sławy. Główna bohaterka zderzyła się z tym osobiście i bardzo przy tym ucierpiała, dlatego wyrzekła się swojego znanego imienia i zdecydowała stać się bezdomną, byleby tylko nie musieć żyć na widoku każdego. Książka podzielona jest na wydarzenia z teraźniejszości przeplatane z przeszłością. Autorka pozwala poznać nam całą historię Skylar z najdrobniejszymi szczegółami, dlatego możemy wczuć się w jej życie i zrozumieć, dlaczego zdecydowała się na taki krok. O Skylar można powiedzieć dużo, jest zadziorna i wybuchowa, ale także bardzo odważna. Jej życie okazało się dla niej pasmem nieszczęść, toteż zrezygnowała z luksusów i stała się nikim, lecz dało się wyczuć, że lepiej jej jest tak niż gdyby miała ponownie stać się sławną. Imponowała mi swoją postawą, wiedziała, czego chce od życia, dlatego gdy spotkała Kiellana postanowiła, że nie da się wplątać ponownie w takie życie, lecz pech chciał, że w pewnym momencie ten obcy mężczyzna był jej jedyną deską ratunku i w ostatniej chwili zdecydowała się po nią sięgnąć. Ta historia pokazuje jak mroczne skutki ma sława i życie na widoku. Uświadamia czytelnika jak czują się osoby, które muszą czytać o sobie najróżniejsze plotki, często te niesprawiedliwe i wyssane z palca. Właśnie to wyniszczyło Skylar i sprawiło, że stała się cieniem swojej dawnej osoby. 

Uwielbiam, kiedy w książkach jest muzyka. Szczególnie, gdy możemy towarzyszyć artystom podczas tworzenia niesamowitych kawałków. Muzyczny klimat da się wyczuć na każdej stronie tej powieści, autorka stworzyła piękne teksty piosenek, które śpiewała Skylar. Choć szkoda, że wydawnictwo nie zostawiło nam oryginałów, bo myślę, że byłyby jeszcze lepsze. Widać, że autorka się napracowała ukazując nam blaski i cienie show biznesu, sławy i przemysłu muzycznego. Wydarzenia przedstawione na kartach tej powieści wydają się być bardzo realne, dlatego miałam wrażenie, że poznaję autentyczną historię dziewczyny złamanej przez życie, a nie jakiejś tam fikcji literackiej. 

"Z dala od świateł" przedstawia historię dziewczyny, która przez wydarzenia z przeszłości stała się cieniem dawnej osoby. Śledzimy jej ścieżkę od zera, aż do końca. Poznajemy jej lęki, jej obawy, a także uczucia, które skrywa głęboko w sobie i wypuszcza ich na wolność. Dusi je w sobie i to sprawia, że czasami ciężko się jej oddycha. Była załamana i momentami jej zachowanie było samolubne, czy szczeniackie, jednak nie ma się co dziwić ze względu na to ile przeszła.

Podsumowując "Z dala od świateł" to piękna historia. Autorka przedstawia solidną historię o odnajdywaniu siebie, o akceptacji, o miłości, która dojrzewa na naszych oczach. Uczucie, jakie połączyło głównych bohaterów było niesamowicie intensywne i zarazem niewinne. Ta książka jest do bólu szczera i prawdziwa, dlatego tak bardzo mi się spodobała. Nie ma w niej sztuczności, ani słodkości. Jest naprawdę dobra, dlatego jeśli macie okazję, to sięgnijcie po tę książkę!

Znacie twórczość autorki? :) Macie swój ulubiony tytuł Samanthy? 

5 komentarzy:

  1. Na pewno przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa jakie wydarzenie spowodowało, że ta dziewczyna wyrzekła się swojej tożsamości w taki sposób, by być bezdomną. Dla mnie to mega surowe względem samej siebie, ale na pewno miała powody. Bardzo mnie zainteresowałaś, jeszcze nic od Samanthy nie czytałam, ale skoro według ciebie to najlepsza jej pozycja, to chyba od tej książki powinnam zacząć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno zapiszę ale czy przeczytam no wiadomo zależy od czasu :D

    MÓJ BLOG
    MÓJ FACEBOOK
    MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja!
    Niestety jeszcze nie czytałam żadnej książki Samanthy Young, ale już mam zapisane na mojej liście książek do przeczytania.
    Dodaję bloga do obserwowanych :)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą autorkę, pięknie pisze i zawsze wplata w swoje powieści dużo miłości i ciepłych uczuć :)

    OdpowiedzUsuń