25 kwietnia 2019

"Save you" Mona Kasten


Doczekałam się kolejnego tomu! Już nie pamiętam, kiedy ostatnio, tak niecierpliwie odliczałam czas do premiery drugiego tomu. "Save me" pozytywnie mnie zaskoczyło, a historia stworzona przez Monę Kasten wywołała we mnie wiele skrajnych emocji i sprawiła, że całkowicie wsiąknęłam w świat Ruby i Jamesa.

Ruby nie jest już tą samą dziewczyną, jaką była przed poznaniem Jamesa Buforta, najbardziej bogatego i popularnego chłopaka z Maxton Hall. Jej życie całkowicie się zmieniło, James sprawił, że nie jest już niewidzialna w szkole. Ehh...Ciężko napisać zarys fabuły, kiedy wiem, że mogę niepotrzebnie zdradzić wam wydarzenia z poprzedniego tomu. Nie chcę psuć wam frajdy z lektury, dlatego tu urywam i przejde do mojej opinii o książce. 

W kolejnej części znowu mamy okazję przyjrzeć się bliżej życiu nastolatków, którym ktoś zaplanował całe życie. Maxton Hall to elitarna szkoła, w której liczą się tylko pieniądze i władza, dlatego tak ciężką jest bohaterom książki zachować pozory jakiejkolwiek normalności. Ostatni rok w szkole, to dla niektórych ostatni rok wolności. Młodzi ludzie muszą stanąć przed wyborem swojej ścieżki życiowej, innym ktoś już zaplanował całą przyszłość i muszą się tylko dostosować. Jednak pod tą powłoką próżności, ta historia skrywa smutną prawdę, otóż bohaterowie są zagubieni i sami do końca nie wiedzą jak poprowadzić swoje życie oraz nie chcą podporządkowywać się zachciankom rodziców. Niełatwo im odnaleźć samego siebie, kiedy ktoś już zaplanował dla nich całe życie. Jedynie co muszą zrobić to dostosować się. Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają i bohaterowie tej powieści są potwierdzeniem tej tezy, ponieważ na kartach tej powieści śledzimy co bogaci rodzice potrafią uczynić własnym dzieciom. 

Historia Ruby i Jamesa jest dosyć burzliwa. Po wydarzeniach z pierwszego tomu, dziewczyna nie potrafi mu zaufać i przyznam, że zaimponowała mi jej postawa, twardo trzymała się swojego postanowienia i nie uległa jego urokowi, choć momentami serce bolało, jak on się kajał, a Ruby go odtrącała. Jednak dziewczyna zdawała sobie sprawę z problemów Jamesa i w jakiś sposób chciała mu pomóc. Ta relacja była dla bohaterów trudnym wyzwaniem, ponieważ po tym jak James ją potraktował, Ruby nie mogła dostatecznie mu zaufać. 

Save you dostarcza dużo skrajnych emocji. Tę historię się po prostu przeżywa. Mona Kasten prostym językiem przestawia nam naprawdę świetną historię młodzieżową, w której pojawia się temat trudnej miłości, skomplikowanej sytuacji rodzinnej oraz walki o swoją przyszłość. W tej części autorka poświęciła kilka rozdziałów dla pobocznych bohaterów i dała możliwość narracji siostrze Jamesa oraz siostrze Ruby, dzięki temu możemy poznać ich lepiej i poznać ich zdanie na temat związku głównych bohaterów. 

Mona Kasten stworzyła wartą uwagi opowieść o młodzieży, która uświadamia nam z jakimi problemami muszą się zmierzyć młodzi w chwili wchodzenia w dorosłość. Znajdziecie tutaj opowieść o miłości, o przyjaźni, o rodzinie, o tajemnicach. Te książki totalnie wciągają i ciężko się oderwać od lektury, gdy już się zacznie pierwszy rozdział. Tylko ja się pytam, dlaczego Mona Kasten znowu to zrobiła i na sam koniec złamała moje serce! :( Teraz to już nie mogę się na maksa doczekać finału tej trylogii!!

Czytaliście Save me? :) Co sądzicie o nowej serii Mony Kasten ?♡

4 komentarze:

  1. Lubię książki które nie tylko się czyta, ale głównie przeżywa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam pierwszej części, muszę nadrobić zaległości :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym tomie bardzo podobało mi się wprowadzenie nowych perspektyw, powiedziałabym, że historie Lydii oraz Ember ciekawi mnie nawet bardziej niż głównych bohaterów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego czekam, aż wszystkie tomy będą wydane, by nie musieć czekać! Nie mogę się doczekać tej trylogii, naprawdę polubiłam pióro autorki w serii Again. :)

    OdpowiedzUsuń