12 lutego 2019

"Bezbronne" Taylor Adams /przedpremierowo/


Thrillery to ostatnio jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Szczególnie, gdy są tak dobre jak "Bezbronne". Już na samym początku zaintrygował mnie opis tej książki i wiedziałam, że na pewno po nią sięgnę. Zaczęło się dosyć niewinnie, by po chwili zamienić się w najbardziej przerażającą historię, jaką miałam ostatnio okazję przeczytać w ostatnim czasie. 


Odludzie. Śnieżyca. Mała dziewczynka uwięziona w aucie. Znikąd pomocy. Co byś zrobił?

Główna bohaterka - Darby jechała z uniwersytetu do domu, gdy rozszalała się burza śnieżna i uwięziła ją na totalnym odludziu. Dziewczyna nie mając innej możliwości musiała zatrzymać się na postoju w miejscu dla podróżnych, gdzie spotkała jeszcze cztery osoby, które tak jak ona musiały przeczekać śnieżycę. W pewnym momencie Darby musi wyjść na zewnątrz, by złapać zasięg w telefonie i zadzwonić do siostry. Wracając do środka, dziewczyna zauważa, że w jednym samochodzie uwięzione jest dziecko... 

"Bezbronne" to taki typ książki, który już na samym początku daje czytelnikowi znaki, że coś tu jest nie tak. I niby zaczyna się niewinnie, spokojnie, to tylko po to, by zaraz zrzucić bombę na czytelnika. Tak było w przypadku tej książki, główna bohaterka nie mogła trafić gorzej, bo nie dość, że utknęła na totalnym odludziu, gdzie znikąd pomocy, to dodatkowo odkryła, że w jednym samochodzie uwięzione jest dziecko. I tu pojawia się przed nią bojowe zadanie do wykonania, bowiem musi odkryć, kto jest porywaczem? Sama musi zdecydować komu zaufać oraz jak powstrzymać przestępce...

Książka jest naprawdę cieniutka, jednak akcja jaka się w niej rozgrywa jest bardzo zaskakująca. Historia z każdą stroną nabiera tempa i sprawia, że ciężko jest się oderwać od lektury. Podczas czytania ciągle odczuwałam niepokój i naprawdę bałam się tego, co może się wydarzyć na następnej stronie, ale pomimo tego, książka bardzo mnie wciągnęła i nie mogłam odłożyć jej na bok, dopóki nie poznałam finału. 

Autor z premedytacją postanowił zagrać na emocjach czytelnika, serwując nam mocny skos adrenaliny. Również sceneria książki okazała się być bezbłędna - odludzie, małe pomieszczenie, w którym mogą odpocząć podróżujący i grupka obcych sobie ludzi, którzy wspólnie muszą przeczekać śnieżycę oraz uwięzione dziecko niczym zwierzę w klatce. Niebywała intryga, która doprowadza czytelnika na skraj obłędu. Niczemu niewinna studentka musi stawić czoło porywaczowi, jednak nie wie co ją czeka, gdy odkryję prawdę. Uczucie niepokoju towarzyszy przez cały czas, autor ciągle gra na emocjach czytelnika, robiąc nagłe zwroty akcji. 

"Bezbronne" to naprawdę mocny thriller, trzymający w napięciu. Akcja nie zwalnia ani trochę, z każdą stroną wydarzenia coraz bardziej intrygują czytelnika, co nie pozwala oderwać się od lektury. Autor wykreował również mnóstwo brutalnych scen i przemocy. Dlatego ta lektura jest dla osób o mocnych nerwach. Na mnie, aż za bardzo działały te wszystkie sceny i nie ukrywam, że bałam się podczas czytania. Ale pomimo tego, bardzo polecam tę książkę. Dobrze czasami poczuć lekki dreszczyk emocji i zatracić się w tej historii pełnej zaskakujących zwrotów akcji i potyczek. 

Premiera już 13 lutego.

Lubicie takie historie? Zamierzacie sięgnąć po "Bezbronne"? :)

Za książkę dziękuje Wydawnictwu Otwartemu. :)

9 komentarzy:

  1. Zastanawiam się, czy ta książka mnie nie przerazi, skoro ma mocne sceny. :D Ale kurczę, ten dreszczyk adrenaliny i ten niepokój, ogólnie emocje, bardzo mnie to zachęca do tej książki. Faktycznie, myślę, że będzie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już jakiś czas temu zamówiłam i mam nadzieję, że jutro, najdalej pojutrze do mnie dotrze. Jestem jej mega ciekawa, bo w gronie wielu mega pozytywnych i zachęcających opinii znalazły się też głosy krytyki. A ja nie byłabym sobą gdybym nie wyrobiła sobie swojego zdania.
    Pozdrawiam.
    https://czytelniapatrycji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i chodźcie uważam, że książkę miała swoje mankamenty, gorąco Ja polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele o tej powieści słysząłam i chce ją przeczytać :)
    Eli z https://czytamytu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że przeżyłaś lekturę równie mocno jak ja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Nie ukrywam, że czułam lekki niepokój podczas czytania niektórych scen :D

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też ostatnio zaczytuję się w thrillerach, a ten jest na mojej liście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam :) Świetna książką, trochę przerażająca :D

      Usuń