6 stycznia 2019

Najlepsze książki 2018


Jak zwykle spóźniona ale jestem już z postem podsumowującym miniony rok. Niewiarygodne, że już żegnamy 2018 rok. Czas ucieka nam przez palce i ciężko go zatrzymać. Ten rok zleciał niesamowicie szybko, można powiedzieć, że za szybko. Na początku planowałam zrobić zestawienie najlepszych książek, ale stwierdziłam, że wolę zrobić ogólny post i przedstawić wam te tytuły, które według mnie zasługują na miano najlepszej. Przyznam szczerze, że ubolewam nad faktem, iż w tym roku nie trafiłam na żadną perełkę, książki, które czytałam były dobre, niezłe, ale żadna nie zachwyciła mnie, aż do tego stopnia, by móc przyznać jej najwyższą ocenę. Mimo wszystko udało mi się wybrać te, które w jakimś stopniu na mnie wpłynęły i gwarantowały masę niezapomnianych emocji, dlatego zapraszam was do zapoznania się z poniższym zestawieniem. 

"Cudowny chłopak" R.J Palacio
Tę książkę przeczytałam na początku stycznia i była to niesamowita przygoda z najbardziej uroczym i kochanym młodym bohaterem - Auggiem, który pomimo swego wyglądu czerpał radość życia i odmienił losy niejednego bohatera. Niesamowicie poruszająca i pouczająca historia o rodzinie, przyjaźni, o dawaniu drugiej szansy, a przede wszystkim o akceptacji drugiego człowieka. Autorka pokazuje nam prawdę, otwiera oczy na krzywdę drugiego człowieka, uczy empatii, a przed wszystkim akceptacji. Uważam, że każdy powinien przeczytać tę historię. W swej prostocie pokazuje prawdę, ucząc, że nie należy zatracać swego człowieczeństwa na rzecz popularności."Cudowny chłopak" to piękna w swej prostocie książka o  człowieku i jego potrzebach ze względu na okoliczności w jakich przyszło mu żyć.  

"Cuda za rogiem" Keigo Higashino
Po tej książce nie spodziewałam się niczego szczególnego. Ba! Nawet przed rozpoczęciem czytania naszły mnie myśli, że ta historia może nie być dla mnie. I bardzo się cieszę, że nie odłożyłam jej na bok, ponieważ zakochałam się w tej historii od pierwszego rozdziału - dosłownie. Książka "Cuda za rogiem" nie jest klasyczną powieścią, historia zawarta przez autora łączy ze sobą w niezwykły sposób kilka odrębnych historii, które powoli wraz z biegiem wydarzeń, zazębiają się ze sobą coraz bardziej, tworząc niepowtarzalną historię.Bohaterowie powieści zwracają się za pomocą listów o radę i pomoc do pana Namiya, w momencie gdy stoją przed koniecznością podjęcia jakiejś trudnej decyzji, bądź nie wiedzą co robić. Niektóre z opowieści zawartych przez Higashino mają głębsze znaczenie i poznajemy je z najdrobniejszymi szczegółami, inne natomiast śledzimy fragmentarycznie w formie korespondencji, jaką odbywają między sobą bohaterowie powieści. Ta książka to totalny powiew nowości, nie spotkałam się jeszcze z tego typu historią. Autor uświadamia nas jak ciężko czasami dokonać wyboru, pomiędzy marzeniami, a rozsądkiem oraz o tym jak ciężko jest podjąć słuszną decyzję i osiągnąć cel, a także często uświadamia za pośrednictwem bohaterów książki, że często wiemy co robić, tylko potrzebujemy małego potwierdzenia, że to chcemy zrobić jest słuszne i konieczne. 

"Wszystkie nasze obietnice" Colleen Hoover
Pewnie nie dziwi was fakt, że umieściłam tu nową książkę Colleen Hoover. To właśnie emocje odgrywają największą rolę w tej historii. Autorka pisze o tematach bolesnych i trudnych, ale robi to w taki wyważony i delikatny sposób, że czytelnik zanurza się w tych uczuciach razem z bohaterami. Porusza kwestie związane z problemem zajścia w ciąże i tego jak zmienia on perspektywę na życie seksualne. Mówi o tym, jak poczucie winy wpływa na relacje pomiędzy dwójką kochających się ludzi. Colleen uświadamia, że miłość czasami nie wystarczy, by utrzymać związek. Dawno żadna lektura nie poruszyła mną tak bardzo, jak zrobiła to ta książka. Z każdej strony emocje wręcz wylewają się na czytelnika. Podoba mi w niej to, że jest taka życiowa. Do bólu szczera, prawdziwa i druzgocąca historia. Musicie to przeczytać!

"Historia pszczół" Maja Lunde
Historia pszczół przeplata się z historią ludzkości. Maja Lunde ukazuje jak zmienia się świat na przestrzeni wieków poprzez ukazanie losów Williama, Tao i Georg'a. Dawne dążenie do ulepszania świata, zostaje zastąpione chęcią zysku i posiadania. Wartościowa lektura o relacji człowieka z naturą, która ukazuje możliwe skutki ludzkich działań. Historię pszczół czyta się powoli, delektując się każdą stroną i uświadamiając sobie jak możemy doprowadzić do końca świata. W tej powieści to pszczoły odgrywają główną rolę, ponieważ wplecione są w każdą drogę życiową bohaterów. Skłania do refleksji i powoduje, że człowiek inaczej spogląda w przyszłość. Warto sięgnąć po książki Maii Lunde.

"W żywe oczy" J.P. Delaney
W poprzednim roku autor zachwycił mnie swoim debiutem - Lokatorką, która wciągnęła mnie do tego stopnia, że nie zasnęłam dopóki nie poznałam zakończenia tej historii. Z tym tytułem było podobnie. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać tym razem, dlatego z wielkim zapałem zabierałam się za lekturę tej książki i kolejny raz autor nie zawiódł. Delaney od samego początku wodzi czytelnika za nos. W sumie do końca nie wiemy, czy poznajemy to wszystko z perspektywy sprawcy, ofiary, a może osoby zupełnie postronnej. Ciągle zastanawia mnie to, jak autor zdołał wymyślić, tak genialną intrygę nie gubiąc się w niej. Jak sprawił, że od samego początku do końca ta historia nie traci sensu. "W żywe oczy" to książka, która być może zrobi z waszego mózgu sieczkę. W moim przypadku tak właśnie było. Ciężko było odróżnić w tej historii prawdę od udawania, czy odgrywania wyuczonej roli, co sprawiało, że nie mogłam odkryć o co chodzi w tej zagadce, jednak dzięki temu zabiegowi, nie mogłam odłożyć tej książki na bok, dopóki nie poznałam motywów autora, co do poprowadzenia tej akcji w taki, a nie inny sposób.

"Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris
Początkowo nie planowałam czytać tego tytułu, jednak robiąc zamówienie na stronie internetowej skusiła mnie fajna cena i opinie innych czytelników. Większość osób, którzy zobaczyli ją u mnie ustawiali się w kolejce do pożyczenia, więc stwierdziłam, że najpierw ja muszę ją przeczytać. Wybrałam trochę zły moment, ponieważ zabrałam się za lekturę dzień przed wigilią. Jednak ani trochę nie żałuję sięgnięcia po "Tatuażystę z Auschwitz", bowiem jest to niezapomniana lektura. Książka początkowo była dla mnie niemałym, dosyć ciężkim orzechem do zgryzienia przez wydarzenia jakie się tam rozgrywały, bowiem akcja powieści dzieje się w czasie II wojny światowej, gdzie niewinni ludzie byli skazywani do obozów koncentracyjnych. Główny bohater - Lale również trafił do takiego obozu, mężczyzna przez całą podróż był przekonany, że jedzie do pracy, gdzie zarobi pieniądze i jak większość ludzi nie spodziewał się tego, co go tam naprawdę spotkało. Temat II wojny światowej nie jest nikomu obcy, uczymy się historii, a tego na pewno nie da się zapomnieć. Każdy z nas ma świadomość, czego doświadczyli ludzie w tych obozach. Historia Lale oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co nadaje autentyczności tej historii i sprawia, że wydarzenia z książki są dużo bardziej ciężkie do przyswojenia. Bardzo bolesna, straszna i momentami odrażająca historia, jednak warto ją przeczytać. Naprawdę warto.

Na koniec wspomnę o dwóch seriach, które udało mi się przeczytać w 2018, a mianowicie: popularną serię Sarah J.Maas "Dwór cierni i róż" "Dwór mgieł i furii" oraz "Dwór skrzydeł i zguby". Z tych trzech tomów najbardziej spodobał mi się drugi, wydarzenia jakie się tam rozgrywały biją na głowę pozostałe części. A także w 2018 roku, gdy powinnam uczyć się matury, ja odkryłam magię Hogwartu i zakochałam się w tym czarodziejskim świecie Harrego Pottera i pozostałych bohaterów. Teraz uwielbiam wracać do książek J.K Rowling a także nie raz oglądam filmy o Harrym Potterze. To była miłość od pierwszego obejrzenia na TVN "Kamienia filozoficznego", który był początkiem tej przygody z Hogwartem. 

Kończę ten rok z wynikiem 67 przeczytanych książek. ❤️

W tym roku obejrzałam po maturze mnóstwo świetnych seriali, o których też wam opowiem, ale to już w innym poście. Na instagramie goszaczyta przybyło mi aż 2000 nowych osóbek, co jest dla mnie ogromną motywacją do polepszania swoich zdjęć i nie tylko. Dziękuje wam za ten rok, za każdy komentarz, serduszko. Uwielbiam rozmawiać z wami o książkach, ale i nie tylko o tym. Oby 2019 przyniósł nam mnóstwo niezapomnianych lektur. 

A jakie są wasze ulubione książki 2018 roku? :) Pochwalcie się ile książek przeczytaliście ? :) 

8 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale większość mam w planach. 😊
    Zapraszam również do siebie, gdzie możesz poznać moje zestawienie najlepszych książek 2018. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam z tego zestawienia tylko "Wszystkie nasze obietnice" i totalnie się zgadzam, ta książka jest również w moim TOP 2018 :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka pozycji z Twojego zestawienia i też mi się podobały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie przeczytałam nic z twojej listy, ale podejrzewam, że w tym roku nadrobię swoje książkowe zaległości :)

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Historia pszczół" to cudowna książka, aż myślę by sobie jej nie przeczytać jeszcze raz. ♥
    ,,W żywe oczy" nie zachwyciła mnie aż tak jak ,,Lokatorka". :(
    Ładny wynik. :) Oby w tym roku lepszy! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ,,Cudownego chłopaka" w wersji filmowej i nie spodobała mi się ta historia na tyle, bym chciała poznać pierwowzór. ,,Wszystkie nasze obietnice" mam zamiar przeczytać <3 Zgadzam się co do książki ,,W żywe oczy", bo umieściłam ją na swojej liście najlepszych książek (jeżeli zresztą masz ochotę to na blogu przedstawiłam najgorsze i najlepsze książki z 2018 roku).

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę Hoover na półce i już się nie mogę doczekać aż ją przeczytam. :D
    W tym roku zaledwie 46 historii poznałam, ale były to znacznie lepsze książki. ;)

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za wpis! Nie czytałem żadnej z tych książek, więc będzie co nadrabiać! :)

    OdpowiedzUsuń