29 października 2018

"Z każdym oddechem" Nicholas Sparks


Fanką twórczości Nicholasa Sparksa zdecydowanie mogłabym się nazwać. Każdy, kto choć raz czytał jego książkę, wie jakimi schematami się zazwyczaj posługuje, więc Sparksa albo się kocha, albo nienawidzi. W moim przypadku było tak, że gdy tylko zobaczyłam zapowiedzi na październik i odkryłam, że jedną z premier będzie nowa książka Sparksa, bardzo, ale to bardzo się ucieszyłam i z niecierpliwością odliczałam dni do premiery. Czy autor zaspokoił moje oczekiwania?

"Z każdym oddechem" opowiada historię Hope i Tru, którzy zjawili się w Karolinie Północnej z różnych powodów. On przyjechał poznać swojego umierającego ojca. Ona - na ślub przyjaciółki. On jest przewodnikiem safari w Zimbabwe. Ona - rozczarowaną swoim życiem pielęgniarką. Przewrotny los sprawi, że ich drogi skrzyżują się, odciskając piętno na całym ich życiu, bowiem każde z nich po tym spotkaniu już nigdy nie będzie mogło zapomnieć o uczuciu, które ich połączyło. 

Bratnia Dusza to wyjątkowe miejsce, ukryte wśród złocistych piasków plaż Karoliny Północnej, gdzie znajduje się skrzynka pocztowa, do której każdy może wrzucić swój list oraz każdy odwiedzający to miejsce, może te listy przeczytać. Każdy odwiedzający powierza Bratniej Duszy swoje historie, lęki, obawy, rozterki i każdy może odnaleźć w niej historię napisaną specjalnie dla niego... To miejsce, w którym mogą się spotkać ludzie rozdzieleni przez czas i przestrzeń...

Poprzednia książka Nicholasa Sparksa bardzo mnie zawiodła, to znaczy autor poruszył w niej wiele istotnych kwestii, takich jak rozpad rodziny, strach przed utratą dziecka i wiele innych problemów, jednak przedstawił tę książkę w bardzo rozwlekły i nudny sposób, co pewnie w dużej mierze sprawiło, że moja ocena była taka niska. Dlatego z książką "Z każdym oddechem" wiązałam wielkie nadzieje, czytając opis już coś podejrzewałam, że może być to coś dobrego. Potrzebowałam tego bardzo, bo wiecie Sparks to mój mistrz w kategorii romansów i każda jego historia w jakimś stopniu na mnie wpływa i podoba mi się, pomimo tych jego rozwlekłych opisów. 

Jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl, gdy myślę o lekturze tej historii, to to, że była urocza. Naprawdę! Wiem, że wielu z was uzna tę książkę za absurdalną, Sparks przedstawił miłość i uczucie, które pojawiło się i zakiełkowało w ciągu jednego dnia. Takie rzeczy po prostu nie mają miejsca, dlatego nikt w nie, nie wierzy i takie związki nie są akceptowalne. Ale mnie właśnie urzekła ta relacja, która połączyła Tru i Hope, ich rozmowy były swobodne, nie wymuszone. Spędzali razem czas bez skrępowania i z chęcią. Trochę zaskoczył mnie szybki obrót spraw, ale autor chciał przedstawić niepowtarzalne uczucie, jakie połączyło dwójkę obcych osób i udało mu się to. Historie śledzimy z perspektywy kilku lat, obserwuje postępowania bohaterów i wzdychamy na podjęte przez nich decyzje, które kształtują ich jako silne osobowości. Mogę sobie tylko wyobrazić ile siły i odwagi musiała mieć w sobie Hope, by podjąć taką, a nie inną decyzję, która zaważyła na całym jej życiu. Zaimponowała mi tym, a z drugiej strony złamała mi serce.

"Smutek jest ceną miłości" ♡

Nie będę już zagłębiać się w fabułę, odkryjcie ją sami. Na własną rękę poznajcie historie Tru i Hope - i pokochajcie ją tak jak ja. Nicholas Sparks już od wstępu książki kupił mnie na całego i wiedziałam, że im dalej, tym będzie lepiej. Nie zawiodłam się tym razem, pokochałam bohaterów, jakich stworzył autor i z całych sił im kibicowałam, chciałam, żeby mogli wspólnie cieszyć się życiem. Czy tak się stało? Koniecznie sięgnijcie po "Z każdym oddechem" i przekonajcie się, jaka siła drzemie w takich historiach miłosnych. 

Moja ocena 7/10⭐

Lubicie książki Nicholasa Sparksa? Macie swoje ulubione tytuły? :) 

Za książkę dziękuję wydawnictwu Albatros.

4 komentarze:

  1. mnie zawiodła ta książka :(


    pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również się bardzo ta książka podobała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh oh dla mnie ich rozmowy były właśnie tragiczne i bardzo, bardzo wymuszone. Jak wg mnie tak normalni ludzie nie rozmawiają. O ile Hope jeszcze znosiłam, ba tak samo jak i ty podziwiałam za dowagę, tak Tru to jak człowiek z innej planety. Był fajny pomysł, mogło wyjść z tego coś naprawdę epickiego ale wyszło wg mnie całkiem przeciętnie. Aczkolwiek rozumiem czemu Sparks ma tyle fanów i uważam, że jego czytelnik nie powinien się zawieść. Historia piękna ale opowiedziana całkiem słabo :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła ją przeczytać!
    Pozdrawiam <3
    https://bookcaselover.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń