27 lipca 2018

"Twierdza Kimerydu" Magdalena Pioruńska


Nie spodziewałam się, że ta książka, aż tak przypadnie mi do gustu. Ostatnio bardzo polubiłam się z powieściami fantasy, jednak co do tego tytułu miałam wielkie obawy, bowiem z początku nie mogłam się wkręcić w fabułę książki i czytanie szło mi bardzo opornie. Z każdą kolejną stroną, utwierdzałam się w przekonaniu, że takie leniwe czytanie, ani trochę mi nie przeszkadza, a wręcz pozwala się zrelaksować podczas lektury i mogę całkowicie skupić się na fabule, żeby nie umknęła mi żadna ważna scena. 

"Twierdza Kimerydu" rozpoczyna się w dość nietypowy, wręcz specyficzny sposób, z czego wynika fakt, że czytelnikowi ciężko się w tym odnaleźć. Jednak z każdą kolejną stroną zaczynamy powoli przyswajać sobie pewne fakty i wszystko zaczyna się układać. Nie będę się rozpisywać o fabule, bo jest to bez sensu, tak myślę. Pozwolę Wam każdemu z osobna na świeżo odkrywać tę historię. Pragnę od razu wyjaśnić fakt, że zaczynając tę książkę nie wszystko od razu rozumiałam, szczególną trudność sprawiły mi te imiona wymyślone przez autorkę. Zachowanie bohaterów było szokujące i niejednokrotnie mnie zadziwiali, jednak mieli oni w sobie jakąś charyzmę, która mi się spodobała. 

Jeśli chodzi o narrację książki, to jest ona poprowadzona na przemian przez kilka postaci, co pozwala nam spojrzeć na wydarzenia z perspektywy każdego z nich. Takie zabiegi zawsze są mile widziane w książkach, przynajmniej przeze mnie, ponieważ możemy poznać myśli i uczucia każdego z bohaterów, co lepiej pozwala wczuć się w ich sytuację. Charakterystyka bohaterów również wypada dobrze, więc nie mam się do czego przyczepić, każdy z nich jest inny ale wyjątkowy na swój sposób. Najbardziej zadziwił jak i zaciekawił mnie fakt, że autorka nadała bohaterom książki geny, jakie posiadają dinozaury wspomniane w tej książce, a są to: pterodaktyle, raptory, korytozaury i elasmozaury. 

"Ludzie są bardziej przerażający od zwierząt. Dlatego rządzą światem". 

Podczas czytania trzeba się naprawdę mocno skupić, bowiem już od początku poznajemy bardzo dużo szczegółów, a bohaterów lustrujemy z każdej możliwej strony. Magda Pioruńska zaserwowała nam bardzo dużo wątków, począwszy od badań genetycznych nad dinozaurami, po zwykle przyziemne ludzkie problemy. Niektóre aspekty bardzo mnie przytłaczały i na pewno mogę was zapewnić, że "Twierdza Kimerydu" skierowana jest moim zdaniem do starszych czytelników. Nie doradzam czytać tej książki nastolatkom, nie spotkanie się tu z luźną powieścią fantasy, także poczekajcie z lekturą tej książki. 

"Twierdza Kimerydu" zaskoczyła mnie bardzo, jak się okazuje Magdalena Pioruńska stworzyła kawał dobrej powieści, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Autorka wyszła naprzeciw wszystkim stereotypom, ominęła wszelkie schematy i zaserwowała nam świetną książkę, która zapewniła mi dobrą lekturę i niesamowitą przygodę, z której nie chciałam wracać. Historia kończy się w taki sposób, że można się domyślić, że powstanie druga część, na którą teraz już wyczekuje, a was zachęcam bardzo mocno do lektury tej książki. Mimo, że jest trochę dziwna, to z pewnością wyróżnia się na tle innych pozycji polskich autorów. 

Moja ocena 6/10⭐

Czytaliście już "Twiedzę Kimerydu"? :) Czy dopiero macie w planach lekturę tej książki? :) 

Za książkę serdecznie dziękuję autorce książki - Magdalenie Pioruńskiej. :)

6 komentarzy:

  1. Ładne zdjęcie <3
    Ale po ksiązkę raczej nie sięgnę, ale moja biblioteczka będzie mi wdzięczna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Swego czasu było bardzo dużo tej książki na bookstagramie i trochę mnie to przytłoczyło. Ale po Twojej recenzji zaczęłam się naprawdę zastanawiać nad tą lekturą. Jak będę miała tylko okazję ją przeczytać to na pewno to zrobię! :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, ale to kolejna pozytywna recenzja tej powieści, którą widzę, także pewne się zainteresuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nigdy nie planowałam przeczytać tej powieści, ale naprawdę zaciekawiłaś mnie tą recenzją! I bardzo zaskoczyło mnie to nawiązanie do dinozaurów, naprawdę nietuzinkowy pomysł :)
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam, to trochę nie moje klimaty. Ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i uważam, że w ostatecznym rozrachunku jest to świetna pozycja! Zgadzam się, że trzeba czytać ją ze skupieniem, ale zdecydowanie waerto :)

    OdpowiedzUsuń