21 maja 2018

/przedpremierowo/ "Chroń ją" K.A. Tucker


Moje podekscytowanie tą powieścią było dosyć spore, szczególnie, że już od kilku osób, które przeczytały ją po angielsku słyszałam same pochlebne opinie.  Dlatego zabierając się za nią nie przeczuwałam, że się zawiodę, bądź rozczaruje. K.A. Tucker pokochałam od pierwszych stron przeczytania jej książki, którą czytałam jaką pierwszą, czyli "Cztery sekundy do stracenia". Było to moje pierwsze spotkanie z autorką, które okazało się strzałem w dziesiątkę. I pomimo, że przeczytałam wszystkie książki Tucker, ta jedna nadal utrzymuje się na pierwszym miejscu jako najlepsza. 

"Chroń ją" opowiada o Noah, który wiedzie wygodne i poukładane życie, dzięki swojej matce, która jako komendant policji była wielokrotnie nagradza za swoje wysiłki. Dlatego Noah nie spodziewa się, że za sprawą jednego wieczoru straci poczucie bezpieczeństwa, a co najgorsze wyjdzie na jaw tajemnica, skrywana przez lata, którą chłopak będzie zmuszony rozwikłać.  Swoje śledztwo rozpocznie od spotkania Gracie Richards, której matka Noaha kazała przekazać dość sporą ilość gotówki. Ich pierwsze spotkanie będzie bardzo wybuchowe, ale nie ma tego złego, ponieważ to wydarzenie doprowadzi do tego, że oboje zaangażują się w śledztwo dowiedzenia, że ojciec Gracie jest niewinny. Bowiem jak się okazuje ich rodzice skrywali przed nimi okropne sekrety, które po kolei będą wychodziły na jaw, sprawiając, że nic nie będzie takie oczywiste, a rozwikłanie zbrodni sprzed laty, może okazać się dla nich bardziej bolesne niż się tego mogli spodziewali...

Zacznę od zaznaczenia, że ta książka, ani trochę nie przypomina romansu, jak niektórzy zwykli ją nazywać. Jak dla mnie to kryminał z krwi i kości, a wątek romantyczny, to mały dodatek do całej historii. Nie ukrywam, że trochę mnie zawiódł fakt, że autorka nie zdecydowała się na rozwinięcie trochę bardziej romansu między dwójką głównych bohaterów. Jednak, jakby się nad tym trochę głębiej zastanowić, to może się to okazać dobrym pomysłem. Jeśli oczekujecie od nowej książki K.A Tucker porywającego romansu, to od razu was uprzedzę, że tego tu nie odnajdziecie. "Chroń ją" idealnie sprawdzi się dla miłośników kryminałów. Autorka doskonale umie budować napięcie, akcja książki płynie dość powoli, ale to nie przeszkadza, dlatego, że jej pióro jest tak dobre, że można się delektować na spokojnie tą lekturą.

Nie jest to typowo męska i mocna lektura, nie jest to też lekka i przyjemna obyczajówka. Autorka balansuje pomiędzy tymi dwoma aspektami po trochę, sprawiając, że książka spodoba się szerszemu gronu odbiorców. Klimat historii stworzonej przez Tucker jest tak tajemniczy i wciągający, że nie można się oderwać od lektury. Coraz to nowe fakty i zagadki odkrywane przez Noaha doprowadzają do tego, że podejrzanym wydaje się być każdy. Komu można zaufać w takiej sytuacji, a na kogo trzeba uważać? Te pytania ciągle przewijały mi się w głowie. Miliony teorii pojawiające się podczas lektury i domysły o co tak naprawdę chodzi, okazały się być mylące w obliczu ostatecznego rozrachunku tej historii. I pomimo, że na początku byłam zawiedziona brakiem scen miłosnych, to cała akcja w książce, jaka się rozegrała całkowicie mi to wynagrodziła. Jestem pod wrażeniem zawiłości tej zagadki. 

"Chroń ją" to naprawdę dobry kryminał, który spodoba się każdemu. K.A Tucker - jak nikt inny, potrafi zwodzić czytelnika niespodziewanymi zwrotami akcji. Wciąga nas w ten tajemniczy świat, nie pozwalając oderwać się ani na chwilę od lektury. Ze mną było podobnie, nie odłożyłam jej, dopóki nie poznałam zakończenia. 

Za książkę dziękuje wydawnictwu:


20 komentarzy:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę ją miała na oku, bo do tej pory nie zawiodłam się na książkach K.A. Tucker :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O popatrz, byłam pewna, że to zwykły romans, okładka mnie zwiodła :D Generalnie nie czytałam jeszcze jej książek, ale chyba muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurczę, spodziewałam się romansu, a tu taka niespodzianka. W takim razie na pewno sięgnę po tę książkę! Zapowiada się emocjonująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś dal mnie świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, ten wątek kryminalny mnie odstrasza :( Ja + kryminał to niezbyt dobre połączenie :/ Ale może kiedyś spróbuję jednak... ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać jej szansę :) Choć uprzedzam, że to nie jest romans(w razie czego) :)

      Usuń
  7. Chyba skuszę się na jeszcze jedną książkę Tucker bo do tej pory czytałam jedną ale naprawdę mi się podobała. :)

    Dziewczyna z biblioteki

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki i pewnie w najbliższym czasie się to nie zmieni, mam jednak nadzieję, że kiedyś sięgnę po "Cztery sekundy do stracenia"
    Pozdrawiam, .bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie polecam "Cztery sekundy do stracenia" <3

      Usuń
  9. Słyszałam o autorce i jest ona w polu mojego widzenia. Któregoś dnia upoluję którąś z jej książek i z przyjemnością przeczytam! Swoją drogą to zabawne, bo byłam pewna, że ta książka to romans! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest myląca :) Ale moim zdaniem tej książce daleko do romansu :)

      Usuń
  10. Jak dobry kryminał to ja chętnie :)

    OdpowiedzUsuń