5 października 2017

"Sezon życzeń" - Denise Hunter


Denise Hunter to autorka, która zdążyła mnie już zauroczyć swoimi poprzednimi książkami. Historie przez nią pisane są zawsze w subtelny i miły sposób przedstawione, co sprawia, że odbiór ich jest niesamowicie przyjemny. Jednak co romans to romans, powielane schematy przez autorkę występują w każdej jej historii. Dlatego czuję się zaintrygowana co też takiego tym razem Denise Hunter ukaże w najnowszej książce "Sezon życzeń". Jeśli też chcecie się tego dowiedzieć, to zapraszam Was do dalszej lektury.

Historia opowiada o PJ McKinley, która ma niezwykły dar do gotowania. Oddaje się w pełni swojej pasji, ciągle udoskonalając przepisy. Gdyby tylko miała możliwość to każdą wolną chwilę spędzałaby w kuchni i serwowała innym swoje popisowe dania. Jej największym marzeniem jest otworzenie własnej restauracji z hotelem, lecz brakuje jej lokalu. Dlatego, gdy jedna z mieszkanek Chapel Springs postanawia oddać swoją rodzinną posiadłość osobie, która przedstawi najlepszy plan zagospodarowania budynku, PJ wierzy, że to jej pisana jest wygrana. Jak wielkim zaskoczeniem dla dziewczyny jest obecność mężczyzny, który także ubiega się o lokal.

Ona przedstawiła pani Simmons swój biznesplan dotyczący restauracji i hotelu, które przysłużą się mieszkańcom Chapel Springs, ponieważ dzięki temu wiele osób będzie miało możliwość zatrudnienia, natomiast on zaprezentował pomysł na "Rozdroże" - dom, w którym będą mogli zamieszkać młodzi ludzi z patologicznych rodzin, którzy nie mogą samotnie poradzić sobie z życiem. Który pomysł okaże się lepszy? A kto pożegna się ze swoimi marzeniami? 

Przyznam szczerze, że autorka niczym nowym nie zaskakuje w "Sezonie życzeń". Schemat goni schemat. Niemniej jednak, jestem zadowolona z lektury, ponieważ historia PJ i Cole'a wprawiła mnie w melancholijny nastrój. W tej powieści autorka główny nacisk nałożyła na marzenia. Główni bohaterowie pragnęli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by osiągnąć to co sobie zaplanowali. Nie spodziewali się jednak tego, że przysporzy im to rywalizacje, która nie będzie przyjemna dla żadnego z nich, ponieważ wraz z walką przyjdzie i czas na uczucia. 

Nawet nie wiecie jak miło było powrócić do bohaterów z miasteczka Chapel Springs. Autorka wykreowała ich w taki sposób, że na kartach powieści można poczuć ich życzliwość i uprzejmość dla każdego człowieka. Co moim zdaniem jest  bardzo inspirujące w dzisiejszych czasach. PJ była najmłodsza z rodzeństwa, dlatego wszyscy traktowali ją jak małą dziewczynkę, której trzeba na każdym kroku pomagać, by nie została przypadkiem zraniona. A prawda była taka, że ta dziewczyna potrafiła twardo stąpała po ziemi i umiała sobie radzić nawet w najtrudniejszej sytuacji. I spełniając swoje marzenie o prowadzeniu własnej restauracji i hotelu udowodniłaby rodzinie swoją wartość. 

"Sezon życzeń" to ciepła i wzruszająca historia o podążaniu za marzeniami, o prawdziwej miłości, przyjaźni. Idealna lektura na długie jesienne wieczory do poczytania z ciepłą herbatką w ręku. Historia PJ i Cole'a wciągnęła mnie bez reszty i wystarczył mi jeden wieczór, by przeczytać całą książkę. A i tak po przeczytaniu pozostał wielki niedosyt i chciałam więcej poczytać o perypetiach bohaterów z miasteczka Chapel Springs. 

Lubie twórczość Denise Hunter? ;) 

20 komentarzy:

  1. Już sama okładka zachęca do sięgnięcia po książkę.Dodatkowo zachęciłaś mnie w 100% do jej przeczytania.Na taką paskudną pogodę jak dziś w sam raz.Na razie musi poczekać,bo zaczęłam czytać Życie na wynos Olgi Rudnickiej i póki co świetnie się przy tej książce relaksuje.

    https://czytanestrony.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam Cię do sięgnięcia po nią, ja ze swojej strony bardzo Ci ją polecam :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mnie się ta książka naprawdę podobała :D Była to moja pierwsza spod pióra tej autorki, ale z pewnością nie ostatnia :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że przypadła Ci do gustu :) Polecam Ci wszystkie książki Denise Hunter, są w podobnym klimacie jak ta :)

      Usuń
  3. książka idealna na święta ;) klimat z okładki jest bajkowy ;) chętnie przeczytam i sprawdzę, czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może później się skuszę. :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! :) Wszystkie książki Denise Hunter są świetne :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Czytałam tylko część pierwszą, ale mimo iż pojawiały się także tam schematy, to nie przeszkadzało mi to. Jak napisałaś autorka właśnie tworzy takie ciepłe, wzruszające historię. Więc z chęcią poznam losy i tych bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadchodzą chłodne, zimowe wieczory, więc dodaję książkę do mojej zimowej listy lektur. Na pewno przeczytam :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny wybór :) Książka sprawdzi się idealnie na zimowy wieczór :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Książka zapowiada się ciekawie, lubię tego typu klimaty. Przeczytam, jeśli uda mi się ją dorwać w swoje ręce :D

    pozdrawiam,
    https://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nic tej autorki nie czytałam, ale może się skuszę gdzieś bliżej okresu świątecznego, bo wydaje mi się, że będzie na taką porę idealna. :D

    Recenzje Koneko

    OdpowiedzUsuń
  9. Meh, jednak lit. obyczajowa to nie jest coś, w czym raczej siedzę, więc ani autorki, ani książki nie znam XD

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo zachęcająca recenzja :) ja też uwielbiam gotować, więc mam słabość do książek i filmów, które (przyjnajmniej w tle) opowidają właśnie o gotowaniu :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka będzie idealna na czytanie w święta. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękna okładka :) taka świąteczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale ta jest urocza! A autorki nie znam, nie spotkałam się jeszcze z jej twórczością. Pewnie mam wiele do nadrobienia :)

    Turkusowa Sowa

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka bardzo zimowa, z chęcią sięgnę po nią bliżej świąt Bożego Narodzenia;) Twoja recenzja mnie do tego zachęciła.

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń