"Pieśń Dawida" Amy Harmon

"Czasem najważniejsze walki to te, których nie spodziewamy się wygrać."

Główny bohater książki Dawid Tagget, zwany Tagiem nie stronił od alkoholu, imprez i kobiet. Jego życie usłane było pieniędzmi. Wydawać, by się mogło, że niczego mu w życiu nie brakowało. Tag wiele w życiu wycierpiał i doszło do tego, że nic nie sprawiało mu radości. Nie miał powodów, by żyć, dlatego kilkakrotnie wtargnął się na własne życie. Był bardzo wybuchowy i pełen zapału. Dopiero w walce odnalazł swoją pasję. Walka nadawała jego życiu większy sens. Duży wpływ miała na niego także przyjaźń z Mojżeszem. Spotkali się w niespodziewanych okolicznościach. Ale połączyła ich niezwykła przyjaźń. Wspólnie podróżowali po świecie, szukając szczęścia i wspierając się nawzajem. Dawid już w pierwszej części wydawał mi się bardzo intrygującą postacią. Bardzo ubolewałam nad tym, że było go tak mało w pierwszej części. Dlatego bardzo się cieszę, że Amy napisała drugą część skupiając się całkowicie na postaci najlepszego przyjaciela Mojżesza, Dawida. 

Amy Harmon sprytnie wplotła postać Millie i Henriego w życie Taga. Chłopak bardzo się z nimi zżył i jego największym pragnieniem stała się chęć chronienia i pomagania im. To nadało jego życiu sens. Spotykając tą dwójkę na swojej drodze, Tag zrozumiał, że doświadczył prawdziwego cudu. Millie stała się jego prywatnym cudem. Dzięki niej czuł się bezpieczny i akceptowany. Oboje się w sobie zakochali. Od początku wiedział, że dziewczyna jest wyjątkowa i warto o nią walczyć. Połączyło ich niesamowite uczucie. Aż pewnego dnia Tag zniknął bez śladu i słowa wyjaśnienia. 

"On jest oczami. Ja jestem sercem. On jest dłońmi, a ja głową."

"Pieśń Dawida" to historia pełna nieoczekiwanych wydarzeń. Opowiada o sile miłości, przyjaźni i wiary w lepsze jutro. Autorka kolejny raz poruszyła bardzo ważny temat. Tym razem o ludziach niewidomych. Millie właśnie była niewidoma. Jej postać w książce była chyba najpozytywniejsza. Była takim malutkim promykiem nadziei.  Totalnie skromna, niesamowicie kochana osóbka, która mimo swojej tragedii, jaka ją spotkała cieszyła się z życia, spełniała swoje marzenia i opiekowała się swoim niepełnosprawnym bratem.  Nie sposób jej nie polubić. Autorka opisała życie niewidomej osoby do bólu prawdziwie. Ogromnie jej współczułam. 

"Możesz biec, ukrywać się lub umrzeć, ale cokolwiek zrobisz, będziesz sobą." 

Amy Harmon po raz kolejny udowadnia nam, że życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Czasami trzeba bardzo się namęczyć, by odnaleźć cel w życiu. Pokazuje nam, że mimo tragedii jakie nas spotykają nie należy się poddawać, tylko walczyć ile sił w nogach. Los zawsze może się odwrócić. Pamiętajmy, że szczęściu czasem trzeba pomóc. 

Podsumowując "Pieśń Dawida" to kolejna fenomenalna powieść Amy Harmon. Zmusza do refleksji, zwala z nóg i nie pozwala czytelnikowi o sobie zapomnieć. Jak już wspominałam Amy ma dar do tworzenia nietuzinkowych historii i bohaterów, którzy są idealnie wykreowani i psychologicznie zbudowani. Polubiłam ich wszystkich już od pierwszej części i bardzo żałuje, że już skończyłam swoją przygodę z nimi. Autorka już zdobyła moje serce. Myślę, że wy też ją pokochacie. Dlatego serdecznie wam polecam sięgnąć po tę pozycje i przekonanie się jaką mistrzynią jest Amy. 

Mój ulubiony cytat: 

"WSZYSCY UMRZEMY. Tak skończy się historia każdego z nas. Bez odstępstw i wyjątków. Wszyscy umrzemy. Młodzi, starzy, silni, słabi. Każdy z nas, prędzej czy później."

Która książka Amy Harmon jest Waszą ulubioną?

Za książkę dziękuje bardzo wydawnictwo: