1 grudnia 2018

"Uwierz w miłość, Calineczko" Natalia Sońska [patronat]


To już ten czas, kiedy bezkarnie mogę zaczytywać się w świątecznych opowieściach. Na dobry początek chciałam polecić wam świetną obyczajówkę, która rozpali wasze serca. W okresie świątecznym zawsze mam ochotę na takie słodkie i lekkie historie, jakie serwuje autorka Natalia Sońska.  

"Uwierz w miłość Calineczko" opowiada historię Mai, która mieszka razem ze swoją ciotką w Zakopanem. Na co dzień zajmuję się nieruchomościami, a po pracy lubi spotkać się ze znajomymi. Jej życie jest dosyć spokojne, dopiero nadopiekuńcza ciotka dostarcza jej niezawodnej rozrywki, gdy próbuje na siłę połączyć ją węzłem małżeńskim z Bartkiem - jej najlepszym przyjacielem, z którym łączy ją tylko przyjacielska relacja. Z tego zamieszania szybko się wyplątuje, jednak sama czuje się samotna. Aż pewnego dnia poznaje Wojtka, tajemniczego mężczyznę, który od samego początku grał Mai na nerwach. A jak to się mówi, kto się czubi, ten się lubi. I tak od nienawiści, przechodzą w bliższe relacje, oboje powoli poznają się bliżej i zaczynają się lubić. Lecz do czego doprowadzi ich ta znajomość?

Książkę Natalii Sońskiej czytało się naprawdę przyjemnie. Wczułam się w historię Mai, która była niezależną kobietą, ale potrzebowała trochę ciepła i mężczyzny u swego boku. W końcu każda kobieta marzy o wielkiej miłości. Z początku jej relacja z Wojtkiem była dosyć napięta, lecz z upływem czasu, oboje zaczynali się do siebie przekonywać. Autorka zastosowała zabieg hate-love, ale trochę nie spodobał mi się argument, jaki przedstawił Wojtek Mai, gdy tłumaczył jej, dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej. Było to trochę irracjonalne, ale można przymknąć na to oko. 

Styl pisania autorki jest prosty i przyjemny w odbiorze. W dodatku te opisy Zakopanego pozwalały się tylko jeszcze bardziej rozmarzyć podczas czytania. Zakopane, to miejsce, które odwiedzam prawie co roku, więc fajnie było poczuć się tak, jakby się tam było razem z bohaterami. W dodatku w tej książce nie został pominięty temat gór, ponieważ bohaterowie często wybierali się na takie wycieczki. Ja sama kocham góry, więc doskonale rozumiałam ich podekscytowanie, gdy planowali takie wypady w góry. 

"Uwierz w miłość, Calineczko" to dobra obyczajówka. Myślę, że spodoba się każdej kobiecie, która lubuje się w takich historiach. Jest lekka, zabawna, urocza i pokazuje uroki Zakopanego. Polecam szczególnie sięgnąć po tę pozycję w okresie zimowym, wtedy idealnie można wczuć się w klimat książki. 

Lubicie świąteczne historie ? :) Zamierzacie sięgnąć po "Uwierz w miłość, Calineczko" Natalii Sońskiej? :)

Za możliwość patronowania książce dziękuję wydawnictwu Czwarta strona. :)

6 komentarzy:

  1. Chyba nada się idealnie na poświąteczny weekend w górach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzi się idealnie, zapewniam Cię :) Bardzo lekka i przyjemna historia ♡

      Usuń
  2. W czasie świąt lubię sięgać po takie pozycje! :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Z piórem Pani Natalii miałam już do czynienia. Lekkie, idealnie relaksujące historie :) Chętnie zapoznam się też z tą pozycją.

    Pozdrawiam
    domiczyta

    OdpowiedzUsuń