26 września 2018

"We dwoje" Nicholas Sparks


Cały rok zajęło mi, żeby zabrać się za nową powieść mojego ulubionego pisarza - Nicholasa Sparksa. W dużej mierze wpływ na to, miał fakt, że w październiku doczekamy się jego nowej powieści "Z każdym oddechem". Dlatego musiałam nadrobić nieprzeczytaną powieść autora. Czy był to udany powrót do twórczości ulubionego autora? 

Russel Green prowadzi spokojne i ułożone życie z żoną i córką u boku. Nie ma wielu powodów do zmartwień, dobra praca, wielki dom i kochająca żona i córka - to wszystko najbardziej go uszczęśliwia. Wszystko wydaje się idealnie układać. Do czasu, aż Vivian, żona Russela postanowi iść do pracy. Jej kariera w zastraszającym tempie będzie się rozwijać, kobieta coraz więcej czasu poświęca swojej pracy, niż rodzinie, a na Russela spada coraz więcej domowych obowiązków. Mężczyzna musi zmienić pracę i dostosować całe swoje życie do opieki nad córką oraz musi trzymać pieczę nad domem. W międzyczasie mężczyzna zauważa, że jego z pozoru szczęśliwe małżeństwo, krok po kroku, rozpada się coraz bardziej, a kobieta, którą kocha nad życie staje się dla niego obcą osobą. A to nie wszystkie nieszczęścia jakie spadną na Russela... Gdy mężczyzna traci nadzieję, na jego drodze pojawia się znajoma z dawnych lat...

Jak już wspominałam, książka przeleżała na półce cały rok, aż w końcu zdecydowałam się po nią sięgnąć. Odwlekałam to w czasie ze względu na fakt, iż wiele osób pisało, że nowa książka Sparksa rozczarowuje, a ja jako największa fanka autora, nie chciałam czuć się rozczarowana, dlatego odłożyłam lekturę na później. Podeszłam do lektury tej książki bardzo sceptycznie, nie mniej jednak, nie ukrywam, że nastawiłam się na słodką opowieść o miłości, gdzie bohaterowie będą musieli zmierzyć się z różnymi przeciwnościami losu, by wreszcie być razem. To tego przyzwyczaił mnie Nicholas Sparks. Jego powieści zawsze mają taki wydźwięk, dlatego biorąc się za jego historię mam pewne oczekiwania wobec autora. W przypadku "We dwoje" czuję ogromny niedosyt. Wiele osób twierdziło, że to zupełnie inny Sparks i może to i dobrze, to zawsze coś nowego, świeżego. Miłość jest, ale nie do końca taka jakiej się spodziewałam. Historia jaką stworzył Nicholas - rozczarowuje i strasznie rozwleka się w czasie. 

Autor ogromną wagę kładzie na szczegóły. Nawet najbardziej prozaicznej czynności poświęca zbyt dużo uwagi. Oczywiste aspekty, często przeciąga na kilkadziesiąt stron, a normalnie można je zmieścić w kilku słowach i każdy będzie wiedział o co chodzi. Przeczytałam wszystkie książki Sparksa, wiem czego mogę się po nim spodziewać, zdaje sobie sprawę, że w każdej swojej powieści autor tak przeciąga niektóre przemyślenia, czy poczynania bohaterów. I przyznam się, że często mi to przeszkadzało w czytaniu, ale lubię jego historię i jestem w stanie jakoś przetrawić te opisy. Jednak w tej książce, autor przesadził i to, aż nadto. Pewnie dlatego odbiór tej powieści jest taki negatywny. 

Przejdę teraz do charakterystyki bohaterów, z którymi autor również nie poradził sobie najlepiej. Męska postać powieści, czyli główny bohater - Russel, to najbardziej ciepła klucha z jaką miałam do czynienia w literaturze. Gdyby nie siostra i rodzina, jestem przekonana, że Russel nie poradziłby sobie z natłokiem nieszczęść jakie na niego spadły w ostatnim czasie. Pozwolił się stłamsić przez własną żonę i zatracił w tym wszystkim swoją męskość. I nie wiem co jego gorsze postać Russela, czy postać Vivian- wyrachowanej i najbardziej zimnej kobiety na świecie, która była istnym przykładem kobiety z piekła rodem. 

"We dwoje" Nicholasa Sparksa zawiera kilka momentów chwytających za serce i kilka wydarzeń zmuszających do refleksji, jednak dla mnie to zdecydowanie za mało. Zabrakło w tej powieści starego, dobrego Sparksa, którego tak uwielbiam, odkąd tylko zaczęłam czytać książki. 

Moja ocena 6/10⭐

Lubicie twórczość Nicholasa Sparksa? Czytaliście już "We dwoje" ? Co o niej sądzicie? :) 

9 komentarzy:

  1. Ja też kocham książki tego autora. To jeszcze przede mną. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze Sparksem jest tak, że jedni go kochają, a drudzy nienawidzą :D

      Usuń
  2. Uwielbiam książki tego autora, ale ta czeka jeszcze u mnie w kolejce na przeczytanie. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze mam obawy przed książkami tego autora. Jedne uwielbiam, drugich nie znoszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak, że większość uwielbiam, jednak niektóre jego powieści są rozczarowujące :)

      Usuń
  4. Mam wrażenie, że wyrosłam już z książek Sparksa... nawet nie wiedziałam, że jeszcze coś wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie mam ochoty sięgać po te książkę :( Moja przyjaciółka ją ma i już dawno czytała, ale mnie jakoś nie ciągnie :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też już rok próbuję przeczytać tę książkę i ciagle mam coś ważniejszego. Teraz na pewno też jej już nie zdążę przeczytać przed premierą tej najnowszej, a tą wolałabym przeczytać pierwszą bo dużo bardziej podoba mi się fabuła (przynajmniej z opisu). ^^

    Dziewczyna z biblioteki

    OdpowiedzUsuń