17 września 2018

"Brzoskwiniowy świt" Denise Hunter


Denise Hunter powraca z nową serią Copper Creek. To autorka, która zdążyła mnie już zauroczyć swoimi poprzednimi książkami. Historie przez nią pisane są zawsze w subtelny i miły sposób przedstawione, co sprawia, że odbiór ich jest niesamowicie przyjemny. Jednak co romans to romans, powielane schematy przez autorkę występują w każdej jej historii. Nie zmienia to faktu, że zawsze z wielką niecierpliwością wyczekuje jej nowych książek, ponieważ po prostu lubię te banalne historię. Wiem czego mogę się spodziewać po jej twórczości, dlatego nigdy nie jestem rozczarowana lekturą. 

Pierwsza część z serii Copper Creek opowiada o Zoe Collins, która parę lat temu poprzysięgła sobie, że jej noga już nigdy nie postanie w Copper Creek. Jej nagła decyzja o wyjeździe z rodzinnego miasteczka, spowodowana była złamanym sercem. Zoe wie, że powrót do domu zmusi ją do konfrontacji z jej pierwszą miłością oraz z wyjawieniem tajemnic, które skrywała przez pięć lat. Śmierć ukochanej babci zmusza ją do powrotu. Starsza kobieta zapisała w testamencie rodzinną spuściznę, jaką jest Brzoskwiniowy sad. Zoe będzie musiała podjąć decyzję, która być może zmieni jej życie nieodwracalnie, a skutki tej decyzji mogą okazać się dla niej wybawieniem spod życia uciśnionej kobiety, którą się stała po opuszczeniu rodziny. 

Nie będę za wiele zdradzać z fabuły, ponieważ to czytelnik odkrywa podczas czytania "Brzoskwiniowego świtu". Jak pisałam powyżej, Denise Hunter ma swój określony schemat, który powiela we wszystkich swoich powieściach. Do tej pory przeczytałam wszystkie jej książki, które ukazały się w Polsce i przyznam, że z każdej jestem zadowolona. Znam twórczość autorki i wiem czego mogę się po niej spodziewać. Historie, jakie tworzy Denise są trochę za słodkie, jednak autorka zawsze wydobędzie z nich puentę, która nadaje sens całej historii. W tej części główna bohaterka mierzy się z konsekwencjami swoich poczynań, jakich się dopuściła w przeszłości. Zoe musi udowodnić ojcu, bratu, a przede wszystkim samej sobie, że potrafi przejąć interes po babci i sukcesywnie go prowadzić. Życie jej nie oszczędziło, śmierć matki, utrata pierwszej miłości, bolesne rozstanie, ciąża, ucieczka z rodzinnego miasteczka doprowadziły do tego, że Zoe z energicznej dziewczyny, stała się zaledwie jej cieniem. Dlatego powrót do domu sprawi, że kobieta na nowo odnajdzie samą siebie i stworzy prawdziwy dom dla siebie i swojej córeczki. 

Nie mogę pominąć męskiej postaci - Cruza Huntley'a, który nigdy nie uporał się z utratą swojej pierwszej miłości - Zoe Collins. Wiedział, że ich związek nie ma przyszłości, różniło ich tak wiele, od pozycji społecznej do faktu, że Zoe to młodsza siostra jego najlepszego przyjaciela, którą miał się opiekować, a nie zakochać. Serce nie sługa, nie mógł przewidzieć, że nie będzie widział świata poza Zoe, jednak pojawią się pewne niedogodności przez co kochankowie rozstaną się na 5 lat. Powrót Zoe do Copper Creek wzbudzi w nim na nowo gorące uczucie do dziewczyny, o której nigdy nie umiał zapomnieć. Oboje zmierzą się z tajemnicą Zoe. Okrutną tajemnicą, którą dziewczyna ukrywała przed wszystkimi swoimi bliskimi, szczególnie przed Cruzem...

"Brzoskwiniowy świt" to słodko-gorzka opowieść o miłości. Bohaterowie w tej części zmierzą się ze śmiercią, tajemnicami, rodzicielstwem, a także z gorącym uczuciem, które nie pozwoli o sobie zapomnieć. Ogromnie wam polecam tę książkę. Denise Hunter czaruje słowem, jej lekki styl pisania sprawia, że nie można się oderwać od lektury. Akcja płynie powoli, do momentu, aż zbliżamy się do finału, gdzie główna bohaterka stanie przed ciężką próbą. Cóż mogę więcej napisać - polecam książki Denise Hunter.

Moja ocena 7/10⭐

Lubicie książki Denise Hunter? Macie swój ulubiony tytuł? :)

6 komentarzy:

  1. Z przyjemnością spędzę z tą książką i jeden z jesiennych wieczorów. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historie Denise Hunter są idealne na jesienne wieczory, polecam wszystkie jej książki, są miłe w odbiorze i takie ciepłe :)

      Usuń
  2. Strasznie lubię książki z serii "Summer Harbor" :) Mam do nich wielki sentyment, bo to właśnie od nich zaczęłam swoją przygodę z tą autorką :) Tej pozycji jestem niesamowicie ciekawa, i planuje ją dziś zacząć <3

    Buziaki :*
    Zaczytana Anielka
    http://zaczytanaanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zakochałam się w twórczości tej autorki od przeczytania książki "Taniec ze świetlikami" i z każdą poznaną historią lubiłam tę autorkę coraz bardziej i nie potrafię sobie odmówić żadnej jej książki :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Bardzo lubię książki Denise Hunter :D Ale tę sobie odpuszczam, a przynajmniej na razie - mam okropny niedobór czasowy, więc wybieram tylko te, które bezwzględnie chcę przeczytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię doskonale, kiedyś na pewno znajdziesz na nią czas :) Ja polecam jak najbardziej, bo historia napisana przez Denise Hunter jest cudowna :)

      Usuń