14 lutego 2018

TOP 5 szczęśliwych historii miłosnych


14 luty - święto zakochanych. Z tej okazji przedstawiam wam 5 najlepszych historii miłosnych, których losy potoczyły się w stronę "i żyli długo szczęśliwie". To opowieści o parach, które przebyły długą, niekoniecznie łatwą drogę, wspólnie pokonując przeszkody, by wreszcie móc cieszyć się wspólnym życiem. Zapraszam do zapoznania się z moimi ulubionymi historiami miłosnymi. :)

"Kochając pana Danielsa" Brittainy C.Cherry to historia wielkiej miłości, takiej która nie powinna się zdarzyć. Jednak, gdy spotkasz na swej drodze bratnią duszę, uczucia sięgają zenitu i konsekwencje jakie mogą spotkać parę kochanków już się nie liczą. Pięknie napisana historia, z której emocje wylewają się garściami. Tylko Brittainy potrafi z takiej tragedii stworzyć piękną historię. Świetnie scharakteryzowała bohaterów i każdemu z nich nadała określoną rolę w tej historii, przekazując za ich pośrednictwem głębsze przesłanie. 


"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" opowiada - krótko mówiąc - o miłości, miłości niezapomnianej, zdolnej przenosić góry. Grace i Matt spotkali się przypadkiem, zamieszkując ten sam akademik. Ich znajomość bardzo szybko nabrała tempa, główni bohaterowie zasmakowali smaku prawdziwej miłości, takiej która zdarza się bardzo rzadko. Jednak okrutny los rozdzielił zakochanych, nie pozostawiając im nadziei. Wbrew całemu światu Matt odnalazł drogę do ukochanej, otrzymując od niej najpiękniejszy prezent. Zdecydowanie warto przeczytać.


"Bez słów" Mii Sheridan bohaterowie książki odnaleźli miłość tam, gdzie nie spodziewali się jej spotkać. Bree obdarzyła Archera uwagą, wyciągając go z samotności. Oboje dali sobie szansę na szczęście i miłość. Mimo iż z początku dziewczynie ciężko było się przebić przez mur, jaki zbudował Archer, to stopniowo zaczęli odnajdywać drogę do siebie. Autorka uświadamia nam, że do zrozumienia drugiego człowieka nie potrzeba słów, a serca. Czasem chodzi tylko o cierpliwość i gotowość do wysłuchania drugiego człowieka. 


"Making Faces" Amy Harmon opowiada o grupie przyjaciół, którzy mieszkają w małym miasteczku Hannah Lake i razem uczęszczają do liceum. Wśród nich jest Fern Taylor, ruda, zakompleksiona dziewczyna z aparatem na zębach i grubych okularach, która nie ma poczucia własnej wartości. Niepoprawna romantyczka, sama pisze swoje romanse. Ambrose Young, błyskotliwy, przystojny i śmiały młody zapaśnik ze sporymi szansami na karierę sportową nigdy nie zwracał uwagi na Fern. Dziewczyna skrywała swoje uczucia głęboko w sercu, lecz gdy poraniony Ambrose wrócił z wojny 

"Maybe Someday" Colleen Hoover połączyła uczuciem Ridge i Sydney, Ci co czytali książkę wiedzą, że ta para nie mogła być razem ze względu na okoliczności, w jakich przyszło im żyć. Gorące uczucie, tylko z dnia na dzień potęgowało w nich, sprawiając, że bohaterowie nie potrafili bronić się przed tym uczuciem. Istotnym elementem Maybe Someday jest muzyka, którą wspólnie tworzyli i mimo, że Rigde nie śpiewał, tylko grał, to Sydney potrafiła ułożyć teksty do jego melodii. Piękna historia, przepełniona bólem, żalem, ale i nadzieją na to, że kiedyś będą mogli być razem. 

A jaka jest Wasza ulubiona historia miłosna? :) Oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem? ❤

12 komentarzy:

  1. "Maybe Someday" kocham całym sercem ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wymienionych znam tylko Maybe someday, która niestety nie porwała mnie i w sumie już niewiele z niej pamiętam. xD
    A moja ulubiona historia miłosna... hmm uwielbiam historię Will i Lou z Zanim się pojawiłeś i mimo zakończenia jest to moja ulubiona książkowa para. Tak samo Lucy i Gabe z Światła, które utraciliśmy, albo Hazel i Gus z Gwiazd naszych wina. :)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam wszystkie wymienione i również bardzo mi się podobały :)

      Usuń
  3. Czytałam wszystkie oprócz "Making faces" i zdecydowanie się zgadzam! <3 Cudowne książki :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie serdecznie Ci polecam Making Faces ❤ Piękna historia miłosna :) Jedna z moich ulubionych!

      Usuń
  4. Maybe to najpiękniejsza historia o miłości jaką czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z tym stwierdzeniem 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie ciężko stwierdzić. Fajne było "Ten jeden dzień" i "Ten jeden rok", "Eleonora i Park", "Ponad wszystko"...dużo było tego...
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba ulubionej nie mam, ale koniecznie muszę w końcu przeczytać "Kochając Pana Danielsa" <3


    Pozdrawiam,
    camilleshade-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń