Nigdy nie czytałam poezji. "Chłopcy, których kocham" to moje pierwsze podejście do tego typu książek. Nie jestem znawczynią poezji, jedyne wiersze, jakie czytam to te, które omawiamy na lekcji języka polskiego. Zdarzały się takie, które bardzo mi się podobały, a pojawiały się również takie, które były dla mnie niezrozumiałe, a co za tym idzie - zaczynały mi się nie podobać. Czytając ten tomik poezji, przyznam, że byłam bardzo podekscytowana, bo już od pierwszych stron, autorka trafiła w mój gust.
Zabierając się za wiersze Anny Ciarkowskiej nie chciałam niczego oczekiwać, ani niczego sugerować, by bez rozczarowania przyjąć to co daje mi autorka. Te wiersze, to nic innego jak współodczuwanie. Wraz z autorką przeżywamy jej wzloty i upadki, tęsknoty i żądania, miłość i nienawiść. Niektóre wiersze trafiły w mój najczulszy punkt, powodując kotłownie myśli w głowie. A zdarzyły się i takie, które były dla mnie niezrozumiałe, lub po prostu bez sensu. Czasami miałam wrażenie, że autorka poprzez takie byle jakie wiersze chciała zapełnić więcej stron, co nie wypadło za ciekawie. Wizualnie tomik wygląda idealnie, rysunki połączone z odpowiednim tematem wiersza sprawiały, że bardziej się to wszystko przeżywało i zachwycało nad treścią.
"Co to znaczy zapomnieć?Smak, którego nie czujesz.Zapach, którego nie możesz sobie przypomnieć.Głos wymawiający moje imię, którego nie słyszę.Zatoka skuta lodem. Nie widzę dna za mleczną szybą.Tylko migotanie, szumi poczucie, że tam zdarzyło się coś ważnego."
Z poezją jest różnie i sami dobrze wiecie, że każdy odbiera ją inaczej, na swój indywidualny sposób. W moim odczuciu wiersze wypadły dobrze, ale zdarzały się takie, których nie zrozumiałam. Muszę tutaj wspomnieć o tym, że nie należy czytać poezji w pośpiechu. Trzeba do niej podejść spokojnie, z wyczuciem, by w pełni oddać się lekturze i przyjąć to co daje nam autorka.
Sama nie wiem co mogę więcej napisać. Polecam Wam sięgnąć po tomik poezji Anny Ciarkowskiej i przekonać się jak wypadną wiersze w waszym odczuciu. Być może poprzez tę książkę pokochacie poezję i zapragniecie więcej. A może się również przekonacie o tym, że poezja nie jest dla was. I nie bójcie się, że będzie to strata czasu, bo zapewniam was, że nie będzie. Wiersze zapewnią wam mnóstwo emocji i to tylko od odbiorcy zależy czy będą one pozytywne czy smutne.
Mój ulubiony wiersz:
"Przepraszam, czy mogę się u ciebie schować? Czy możemy zbudować z koca kryjówkęna jedną noc i dwoje ludzi?I zostawmy nas na chwilę samych."
Lubicie poezję? Zamierzacie sięgnąć po "Chłopacy, których kocham"?
Za książkę dziękuję bardzo
Zawsze wydawało mi się, że nie lubię poezji ale z wiekiem dotarło do mnie że ja jej po prostu nigdy nie rozumiałam. Dodatkowo jedyną stycznością którą miałam z poezją były wiersze omawiane w szkole więc nie oszukujmy się - nic ciekawego. Mam zamiar zabrać się za tak uwielbiane "Miód i mleko" oraz właśnie za tomik Anny Ciarkowskiej i zobaczymy czy dalej jestem z poezją na 'nie' :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie najlepiej na własną rękę przeczytać sobie taki tomik poezji i przekonać się, czy nas to kręci, czy też niekoniecznie :) "Mleko i miód" jeszcze nie czytałam, ale ten mogę Ci z czystym sumieniem polecić :)
UsuńLubię poezję, ale nie każdą i chyba dość ciężko trafić w mój gust :P
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam poezję i sama piszę. Myślę, że do tego trzeba dojrzeć. A tym egmzeplarzem jestem bardzo zainteresowana. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Wiadomo, że każdy ma inną wrażliwość i wszytsko odbieramy inaczej :) Poezja to naprawdę coś niezwykłego :)
UsuńNiestety poezja nie jest dla mnie. Od razu się narzucają własne interpretacje - a przecież ktoś kto te wiersze pisał to doskonale wiedział co chciał przekazać ;) Ponoć Szymborska nie zdałaby matury z interpretacji własnych wierszy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja dalej nie jestem przekonana :]
OdpowiedzUsuńDo mnie również jakoś nie przemawia ten tomik.
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać:) Po tomiku Rupi Kaur powoli przekonuję się do poezji :)
OdpowiedzUsuńRupi Kaur jeszcze przede mną :)
UsuńJakoś nie lubię tego gatunku literackiego więc raczej nie skuszę się na tę pozycję :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwww.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Ta książka to również było moje pierwsze spotkanie z filozofią i jakoś niespecjalnie do mnie trafiła :)
UsuńTen wiersz, który przytoczyłaś zupełnie porwał moje serce, nie jestem jednak pewna, czy cała publikacja tak przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńU mnie też tak było, tylko kilka wierszy mnie poruszyło :) Reszta jak dla mnie była denna :(
UsuńNa ogół nie sięgam po poezję, ale czuję, że polubiłabym te dzieła.
OdpowiedzUsuńCudowny blog! Pozostaję na dłużej :)
Pozdrawiam, Daria z book-night
Dziękuje! <3 Bardzo mi miło :)
UsuńJa dotąd byłam na bakier z poezją, ale teraz mam ochotę odkrywać nowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZawsze fajnie poesperymentować :D
UsuńNa początku chciałam ją przeczytać, ale z czasem zaczęłam sceptycznie podchodzić i w sumie już teraz nie chcę :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Ja chyba wolę poezję, która jest trochę trudniejsza w odbiorze. Mi ta książka przypomina wiersze Rupi Kaur - niektóre z nich mi się podobały ale większość była dla mnie dość przeciętna więc tym razem chyba jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńDziewczyna z biblioteki
Myślałam, że poezji nie lubię.. A jednak po przeczytaniu tego tomiku stwierdziłam, że świetnie się w niej odnajduję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maobmaze ♥