3 marca 2017

"Making Faces" Amy Harmon


"Czy masz odwagę spojrzeć w utraconą twarz?"


Po przeczytaniu "Making Faces" Amy Harmon zdecydowanie wpisuje się w listę moich ulubionych autorów. Historia jaką stworzyła jest niezwykle poruszająca, przepełniona miłością, smutkiem i cierpieniem. Porusza bardzo ważne tematy życiowe. Najważniejszy to, żeby pokochać drugiego człowieka nie ważny jest jego wygląd czy ubiór, ale to co kryje się w sercu. 
Książka opowiada o grupie przyjaciół, którzy mieszkają w małym miasteczku Hannah Lake i razem uczęszczają do liceum. Wśród nich jest Fern Taylor, ruda, zakompleksiona dziewczyna z aparatem na zębach i grubych okularach, która nie ma poczucia własnej wartości. Jest też niepoprawną romantyczką, sama pisze swoje romanse i marzy, że kiedyś wyda książki pod pseudonimem. Miła, bardzo uczuciowa dziewczyna, skora do pomocy. Przyjaźni się z Baileyem. 

Bailey cierpiał na dystrofię mięśniową. Im był starszy jego choroba się pogarszała i potrzebował więcej pomocy, ponieważ mięśnie odmawiały mu posłuszeństwa i później nie był w stanie ruszyć nawet rękami. Mimo swojej choroby Bailey był najbardziej pozytywną postacią w powieści. Miał świadomość tego, że jego życie wkrótce może się skończyć, to mimo to potrafił cieszyć się z życia i był najlepszym kompanem jakiego można było sobie wymarzyć. Dawał innym nadzieje i wierzył w ludzi. Niesamowita postać, z którą zżyłam się już od początku lektury. 
I był jeszcze Ambrose Young, błyskotliwy, przystojny i śmiały młody zapaśnik ze sporymi szansami na karierę sportową. Nie potrafił wybaczyć swojej matce, że go porzuciła. Mieszkał ze swoim przybranym ojcem, z którym bardzo dobrze się dogadywał. Razem prowadzili piekarnię. Fern od dawna była zakochana w Ambrosie, niestety chłopak nie zwracał na nią uwagi. Wraz z końcem szkoły, nadszedł czas na podjęcie decyzji. Ambrose zamiast pójść na studia, gdzie miał zapewnione stypendium sportowe i szansę na wielką karierę, zdecydował, że chce wyruszyć na wojnę. Namówił swoich przyjaciół, by pojechali z nim.  Autorka wplotła historię każdego z przyjaciół. Każdy z nich miał swoje życie, plany na przyszłość. Razem postanowili stanąć w obronie kraju. Po powrocie z wojny mieli cieszyć się życiem, założyć rodziny i pójść na studnia. Dwa miesiące przed skończeniem swojej misji, przeżyli tragiczny wypadek, który zmienił wszystko. Kiedy Ambrose wraca do domu jest zupełnie innym człowiekiem. Ukrywa się przed innymi, nie chce by ktokolwiek go widział. Stracił nadzieje i wiarę w sens życia. Wojna odebrała mu wszystko co najcenniejsze, a jej piętno można zobaczyć w jego twarzy. Fern jako jedyna nie straciła wiary w niego. Za wszelką cenę będzie starała się dotrzeć do chłopaka. Czy uda sie jej dotrzeć do poranionego żołnierza? 
"Making Faces" uświadamia nam, że życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Autorka w piękny sposób pokazała życie niepełnosprawnego chłopaka, który pomimo swojego nieszczęścia cieszył się z życia i zarażał innych swoich szczęściem. 

Amy Harmon ma niebanalny styl pisania. Każde słowo jakie wychodzi spod jej pióra albo jest pisane prosto z serca, albo Amy doskonale wie jak poruszyć czytelnika do głębi jednym zwykłym słowem.  


Bohaterowie książki są barwnie wykreowani. Każdy z nich na swój sposób jest uszkodzony, niepowtarzalny i każdy ma swój plan na życie. Bardzo się z nimi zżyłam. 

"Making Faces" zostanie w waszym sercu na zawsze. Piękna książka, która pokazuje, że nie należy oceniać innych po wyglądzie. Najważniejsze jest to co ta osoba chce pokazać co kryje w środku. Ciepła, a zarazem brutalna historia, która odzwierciedla rzeczywistość. Historia tej grupki przyjaciół porusza do głębi. Nasączona smutkiem bohaterów, pokazująca, że po każdej burzy wychodzi słońce. Amy Harmon stworzyła arcydzieło. Nie znalazłam w niej nic, co by mi się nie spodobało. Polecam każdemu. Wyciśnie z was morze łez i pokaże, że życie nie zawsze jest sprawiedliwe. Ale należy czerpać z niego tyle ile tylko jesteście w stanie. 

Moja ocena: 10/10 / Autorka: Amy Harmon / Tytuł oryginalny: Making Faces/ Ilość stron: 344 / Gatunek: romans / Data wydania: 05.01.2017 / Wydawnictwo: Editio

Za książkę dziękuje bardzo wydawnictwu:

17 komentarzy:

  1. Interesująca pozycja :) Mimo że wydaję mi się, że może to być typowa obyczajówko/romans to z mocno zaciekawił mnie temat wojny, dlatego będę mieć w pamięci ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię Kochana, że to coś więcej niż tylko zwykła obyczajówka czy romans :) Piękna książka, polecam z całego serca, żeby przeczytać :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Książka zdecydowanie warta uwagi, autorka ma piękny styl pisania :) Polecam! :* goszaczyta

      Usuń
  3. Jak tylko skończę serię Mroza od razu się za nią biorę, już czeka na mnie oryginał na Kindlu (którego zapomniałam do pracy a siedzę tu dziś 10h olaboga! przeżywam katusze :((() A okładka Polska jak zwykle piękna, oryginalna jest okropna :P
    buziaki Kochana :* www.ebookoholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu przeczytać książki Mroza, bo dużo osób jest zachwyconych jego książkami :D "Making Faces" jest cudne, daj znać jak przeczytasz jak wrażenia :) współczuje, mam nadzieję, że dzień szybko Ci zleci :* Pozdrawiam Kochana! :*

      Usuń
  4. Mam na półce Prawo Mojżesza, które bardzo chcę przeczytać. Ta okładka nie bardzo mi się podoba jednak po opisie i tym co napisałaś mam większą ochotę się za nią zabrać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Prawo Mojżesza" jest świetne :) a "Making Faces" to przepiękna książka, którą szczerze Ci polecam Monia! :*

      Usuń
  5. Jestem strasznie ciekawa "Making faces" po udanym spotkaniu z "Prawem Mojżesza" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękna książka, polecam Ci Kochana serdecznie! ❤

      Usuń
    2. Ps. Skończyłam "Prawo Mojżesza" wczoraj i również jestem nią zachwycona :) Teraz zaczynam "Pieśń Dawida" ♡

      Usuń
  6. Uwielbiam książki tej pani, ona pisze niesamowicie pięknie historie. Uwielbiam to, że wplątuje w nie bardzo ważne problemy społeczne. :)
    Chciałabym przeczytać więcej jej książek. ♥
    Śliczny masz blog. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą :) Amy Harmon ma niezwykły talent do tworzenia nietuzinkowych historii ❤ Uwielbiam jej styl pisania, czaruje słowem :) Miejmy nadzieje, że ukażą się w Polsce kolejne książki Amy :) Dziękuje bardzo za miłe słowo :*

      Usuń
  7. Czytałam już "Prawo Mojżesza" oraz "Pieśń Dawida". Uwielbiam te książki, więc po "Making faces" też się zabiorę.
    Pozdrawiam i obserwuję.
    bookwithhottea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę się zainteresować tymi książkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie Kochana! <3 Wszystkie są niesamowite, niosą za sobą mądre przemyślenia i zawierają tyle cydownych cyatatów <3 Amy Harmon to mistrzyni!

      Usuń