19 października 2017

"Jesteś moim zawsze" - M. Leighton


Lena i Nate to małżeństwo z 19-letnim stażem, którzy w chwili, gdy ich poznajemy wspólnie wybierają się na trzy miesięczną podróż po Europie. Ta wyprawa ma być ich ostatnią, jaką spędzą we dwoje, ponieważ jedno z nich dowiaduje się, że jest śmiertelnie chore. Diagnoza jaką usłyszeli, nie pozostawia nic innego, jak tylko zacząć czerpać radosne chwilę  z czasu jaki im pozostał, by cieszyć się życiem z ukochaną osobą. Postanawiają przeżyć je w poczuciu, że zrobili wszystko na co tylko mogli sobie pozwolić.

"Jesteś moim zawsze" opowiada o bolesnej świadomości końca życia, a także o radzeniu sobie z utratą bliskiej osoby. Autorka już na samym początku powieści zrzuca na bohaterów bombę. Historia Nate i Leny wzrusza i to całkiem porządnie już od pierwszych stron. Nie dotarłam nawet do połowy, a już zaczęłam zalewać się łzami, do tego stopnia, że musiałam zrobić sobie przerwę od czytania, ponieważ miałam tak rozmazany wzrok, że nie byłam w stanie odczytać ani jednego zdania. Bałam się tego, co się wydarzy potem, ale jednocześnie nie mogłam się tego doczekać. Przyznam szczerze, że miłość opisana w tej powieści zaparła mi dech w piersi. Związek dwójki głównych bohaterów był idealny, harmonijny, co może wywołać w czytelniku irytację, a u mnie było wręcz przeciwnie. Byłam zauroczona tym, jak ta para odnosiła się do siebie i jak oboje traktowali siebie z szacunkiem i uczuciem. Było to świetne doświadczenie, poznać takie nieskalane uczucie bohaterów. "Jesteś moim zawsze" składa się głównie z wyznań miłosnych głównych bohaterów, z zapewnień jak bardzo się kochają, ale w końcu to historia o miłości. 

"- Dobranoc, księżycu. Gwiazdki, dobranoc - mamroczę dotykając palcami niewielkiego okienka. - Dobranoc, świetliki, przylećcie znów rano."


Książka wywołała we mnie skrajne emocje i dogłębnie mną poruszyła. Spędziłam z nią cudowne chwile i wylałam morze łez. Historie Leny i Nate okazała się wzruszająca i zarazem bardzo bolesna. M. Leighton przepięknie opowiada o kruchości ludzkiego życia, o jego niesamowitej ulotności, a także o tym, aby przeżyć je w pełni, póki mamy ku temu możliwość. Autorka napisała tę historię na podstawie własnych doświadczeń, przez co nadaje jej autentyczności. Na kartach powieści doświadczamy tragizmu bohaterów, ich poczuciu straty, a także pogodzeniu się z końcem istnienia. 

"Jesteś moim zawsze" to przepiękna historia o miłości, która połączyła dwójkę ludzi, którzy byli dla siebie stworzeni, lecz okrutny los wyszedł im  na przekór i rozdzielił ukochanych. Może się wydawać, że ta historia jest do cna przesiąknięta bólem i dramatem głównych bohaterów, ale zarazem uświadamia o kruchości ludzkiego życia. Zachęcam Was do sięgnięcia po tę powieść. 

Za książkę dziękuje serdecznie:


Planujecie przeczytać " Jesteś moim zawsze" ? :) Lubicie takie historie, kiedy możecie się porządnie wzruszyć i wylać morze łez ? 

19 komentarzy:

  1. Ta książka była na mojej liście priorytetów do zakupu już od momentu zapowiedzi. Mam ją już w swojej biblioteczce i mam ogromną ochotę przecztrac. Często sięgam po wzruszające ksiazki. Jeśli szukasz kolejnej pozycji do wzruszeń i przemyśleń zapraszam do mnie na bloga, wczoraj opublikowałem recenzję takiej właśnie książki.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zawsze przerażają takie książki. Nie lubię gdy ktoś jest chory i jedyne co mi zostanie po książce to głęboki smutek. :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście że planuję :) Książka już czeka u mnie w domu na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :) Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jednocześnie nie lubię, jak i lubię czytać takie historie. Mam w planach, więc z przyjemnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej książce, ale brzmi ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, lubię takie historię. Lubię czuć się poruszona tym co czytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakiś czas temu na którymś z blogów widziałam jak ktoś uznał ta książkę za najgorszą przeczytana pozycję miesiąca, więc postanowiłam sobie odpuścić takie rewelacje. A widzę, że całkiem niepotrzebnie bo ja ostatnio lubię takie klimaty. Skusze się! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, uwielbiam takie historie, które wywołują mnóstwo emocji, wzruszają i przy których nie da się powstrzymać łez. Pozostaje zaopatrzyć się w chusteczki i sięgnąć po tę powieść :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo kolejnej książki, która ma w sobie wątek śmiertelnej choroby jestem jej niesamowicie ciekawa! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale brzmi naprawdę interesująco. Chyba się skuszę i przeczytam w wolnej chwili :))
    Pozdrawiam,
    https://blondiebooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama nie wiem, ten ogromny smutek w tej książce mnie przeraża. Mimo że byłam jej ciekawa, to po twojej recenzji chyba się nie zdecyduje... Ale, ale! Tylko dlatego, że po prostu staram się już omijać takie książki szerokim łukiem, bo Twoja recenzja jest świetna, jak zawsze i na pewno nie jedna osobę zachęci. Ja poszukam na razie czegoś radośniejszego:( Chociaż, jak najdzie mnie ochota na wylanie morza łez, to będę ją miała w pamięci..

    Buziaki,
    ebookoholic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie historie, ale czytam je baaaardzo rzadko :) Za bardzo się wczuwam. Później myślę o takich historiach nocami i się smucę ;) Pomimo tego, że dobrze wiem, iż była to tylko fikcja literacka. I Twoja recenzja zachęca mnie do sięgnięcia po tę pozycję... co ja teraz zrobię? :) Muszę kupić pudełko chusteczek :D

    Pozdrawiam, Natalia

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie historie czyta się ciężko,ale warto zmierzyć się z nimi.Życie nie jest niestety usłanie różami,płata różne figle,czasem te najokrutniejsze.Chętnie przeczytam tą książkę.
    Pozdrawiam.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie często ale czytam tak bardzo poruszające i smutne książki, dlatego ten tytuł zapisuje sobie i wkrótce po tę książkę sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawi mnie ta książka, choć tak średnio przepadam za takimi wyciskaczami łez :/ Ale kiedyś myślę, że jednak sięgnę :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  16. Odkąd zobaczyłam u Ciebie na bookstagramie tę książkę to stwierdziłam, że muszę to przeczytać! Sama nie wiem, co dokładnie aż tak bardzo mnie do niej przyciąga, ale mam na nią ochotę i to dużą :D

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super :D Czytaj, czytaj, ponieważ książka jest piękna ;) Mnie bardzo urzekła i liczę, że Tobie również się spodoba :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  17. Tytuł mam zapisany, więc jak tylko będę miała okazję, to przeczytam!

    OdpowiedzUsuń